Za oknem zrobiło się niemiło – ziąb i śnieg. Sięgnęłam po mój niedawny zakup i pomyślałam, że warto opisać perypetie z tym związane. Plan był prosty – potrzebuję zimowego płaszcza…
Blog Forum Gdańsk 2013 – morze inspiracji
Blog Forum Gdańsk to dla mnie przede wszystkim potężna dawka inspiracji. Cieszę się, że mogłam tam być osobiście, spotkać ludzi, których cenię i podziwiam oraz poznać całą masę osób, z którymi na pewno nie miałabym okazji do kontaktu w innych okolicznościach.
Blog Forum Gdańsk 2013 – szybkie podsumowanie
Największa blogowa impreza w Polsce stała się w tym roku także moim udziałem. Z tego co wiem byłam tam jedyną blogerką handmade, więc tym bardziej traktuję to jako wyróżnienie. To były wspaniałe dwa dni w Gdańsku!
Źródło zdjęcia: Blog Forum Gdańsk
Uwolnij druty – rachunek sumienia
Zaczęło się od Makunki – opublikowała ona niedawno post, gdzie spowiada się z nieskończonych i rozgrzebanych robótek blokujących druty i solennie obiecuje poprawę. Przeczytałam i uznałam, że też muszę się Wam przyznać do kilku grzeszków i nareszcie pokończyć lub spruć te upierdiwe UFOki (UnFinished Objects).
Ps. Grafikę akcji też pożyczyłam sobie z bloga Makunki, bo bardzo mi się spodobała 🙂 Zajrzyjcie do niej koniecznie, bo pokazuje u siebie prawdziwe drutowe cudowności…
5 lat bloga – podsumowanie
Jakiś czas temu mój blog skończył 5 lat. Wówczas jakoś zapomniałam o uczczeniu tego wyjątkowego momentu, jednak niedawno zaczęłam się zastanawiać jak wiele dały mi te lata, ile się nauczyłam, jak wiele się zmieniło, jak bardzo blog wpłynął na całe moje życie. Pomyślałam, że fajnie byłoby się tym z Wami podzielić…
Fot. ayca13
Pogaduchy blogerów #4
Działając w blogowym światku czasem można się spotkać twarzą w twarz… W weekend miałam okazję uczestniczyć w takim evencie zorganizowanym już po raz czwarty przez chłopaków ze studiumprzypadku.com
I znów było fajnie. Jak zawsze 🙂
Tym razem wydarzenie związane było z szeroko pojętą reklamą, ale tak na prawdę był to tylko pretekst, żeby się spotkać. W wydarzeniu wzięło udział około 300 uczestników. Po niemal 5 latach prowadzenia tego bloga, to niezwykłe doświadczenie zasiadać w sali Kina Nowe Horyzonty pełnej ludzi, ze świadomością że każdy z nich tworzy coś w Internecie!
Po raz pierwszy Pogaduchy Blogerów okazały się imprezą ogólnopolską, a o jej wadze najlepiej świadczy wypowiedź Tomka Kudły ”W 300 blogerów na tej sali mamy zasięg większy niż wszystkie dzienniki w tym kraju.”. Co zapewne jest prawdą…
Zarzutów dotyczących organizacji, problemów technicznych, networkingu i innych kwestii pojawiło się sporo, jednak moim zdaniem biorąc pod uwagę fakt, że wydarzenie przygotowało za darmo, w wolnym czasie, dwóch kolesi, z pomocą może tuzina innych osób zaangażowanych w różne elementy przedsięwzięcia, to jedyne co mogę napisać w tym miejscu to GRATULACJE! Tomek, Bartek – udało się Wam wymyślić i po raz kolejny zorganizować imprezę, która z każdą kolejną edycją coraz bardziej przypominać zaczyna wielkością i wagą Blog Forum Gdańsk…
No i szybka relacja zdjęciowa:
Źródła zdjęć w poście: Maciej Gad, MMwrocław, Black Dresses, Fotoaktywna i jeszcze raz Maciej Gad
No i jeszcze muszę Wam pokazać zestaw od Organique, który wygrał dla mnie Mój Mężczyzna 🙂
Mydełko z kotem to mój absolutny faworyt!
Przy okazji muszę też wspomnieć o FRUGO, które oczywiście, jak zawsze, dało radę (i napoje), a tym razem dorzuciło jeszcze żelki, które przecież uwielbiam, więc zniknęły nawet przed Wyborową 😉
Najważniejsze dzieła 2012 i plany twórcze na 2013
Czas na prezentację twórczego dorobku ostatnich miesięcy… Udało mi się w roku 2012 sporo zrobić, a plany na ten rok są nie mniej ambitne.
Niniejszy post stanowi uzupełnienie niedawnej notki: Podsumowanie roku 2012 i plany na rok 2013
Zatem zacznijmy od robótki, z której jestem najbardziej dumna – to szal wykonany z włóczki Angel jako prezent świąteczny dla mojej babci. Niestety nie mam jeszcze zdjęcia gotowego dzieła, bo nie było ku temu okazji. Dla przypomnienia:
Podsumowanie roku 2012 oraz plany na rok 2013
Lubię Nowy Rok, bo daje możliwość, by zacząć od nowa. A jednocześnie na chwilę zatrzymać się, spojrzeć wstecz i zobaczyć jak wiele zmieniło się w ciągu ostatnich 12 miesięcy. U mnie w tym roku bilans jest zdecydowanie na plus. To był rok pozytywnych zmian, wiele się wydarzyło… Jeśli nie lubicie czytać, możecie kliknąć „X” już teraz, bo post jest naaaapraaaawdę dłuuugiiii…
Byś może nie wszyscy wiedzą, że przygotowuję takie zestawienia na blogu co rok – poniższe to już piąta edycja… Aż nie chce się wierzyć!
Dotychczas dotyczyły one lat 2008/2009, 2009/2010, 2010/2011 oraz 2011/2012. Jeśli trafiliście tutaj po raz pierwszy możecie prześledzić w skrócie całą moją dotychczasową twórczość i dowiedzieć się całkiem sporo o mnie czytając tylko te kilka tekstów..
Czas zatem wziąć szampana w dłoń i zatopić się w lekturze…
Guzikowy fetysz :)
Nie wiem czy kiedyś wspominałam Wam o tym, że uwielbiam guziki.
W dzieciństwie uwielbiałam przekładać i kompletować zbiór guzików mojej babci. Sentyment został mi do teraz. Ostatnio dałam upust mojej manii i kupiłam okazyjnie trochę guzików – konkretnie to ponad 2 kilogramy ;-P
Mój zbiór zatem znacząco się powiększył, a ja zastanawiam się co fajnego można zrobić z taką ilością guzików… Jakieś sugestie?
No i na koniec pokażę Wam moje ulubione guziki. Są przepiękne i pewnie nigdy do niczego ich nie użyję bojąc się, że ich opalizujące piękno nie będzie dostatecznie podkreślone…
100 dni blogowania – podsumowanie
Minęło już ponad 100 dni odkąd bloguję codziennie. To już kolejne podsumowanie, kolejny przełom, kolejny dowód na to, że jednak mogę narzucić sobie w jakiejś dziedzinie codzienną dyscyplinę i utrzymać ten rygor…
- Moje posty są krótsze
- Czasem trudno jest wygospodarować czas na pisanie, szczególnie teraz kiedy postanowiłam żyć bardziej offline i więcej przebywać wśród ludzi, poza domem
- Na blogu pojawia się całe mnóstwo tematów, nie tylko robotkowo-artystycznych
- Blogowanie stało się elementem mojej codzienności i tylko czasem zastanawiam się po co mi to było
- Posty stają się inspiracją do następnych, nie mam już problemu, że chciałabym napisać i nie mam o czym 🙂
- Czuję prawdziwą więź z Wami, Czytelniczkami tego bloga, osobami, które gotowe są do dialogu i dzielenia się swoją pasją
- Codzienne blogowanie ogromnie zwiększyło ilość osób które trafiają na stronę
- Z przykrością stwierdzam, że czasem doba jest za krótka i albo zdążam z napisaniem posta albo mam go na robótkowanie, więc niekiedy czekają na Was nudne posty o planach, czy podsumowania takie jak to
- Nadmiar weny twórczej wciąż mnie trzyma, więc pomysłów mam więcej niż mocy przerobowych
- Sukces blogowania działa na manie motywująco, więc w Nowym Roku mam przed sobą kilka cyklicznych wyzwań i póki co całkiem nieźle się z nich wywiązuję
No a robótkowo u mnie trochę się dzieje – szmaragdowa włóczka będzie moją wariacją na temat wzoru Whisper Cardigan w postaci bolerka, a szara torebka będzie mieć na sobie prosty wzór z prawych i lewych oczek przedstawiający koniczynkę. Obie robotki są w fazie początkowej, więc nie ma jeszcze co pokazywać, zresztą ciemność nie pomaga w robieniu zdjęć. Jutro postaram się nadrobić te braki.
A weekend upłynie mi pod znakiem biznesplanu dla Mojego Mężczyzny. Trzymajcie kciuki, żebym zdążyła do poniedziałku, chciałabym już mieć to za sobą.
W sobotęczeka mnie jeszcze pierwsze oficjalne spotkanie drutowe nowej, jeszcze ciepłej, grupy wrocławskich dziewiarek z Ravelry, którego już nie mogę się doczekać, tym bardziej, że będziemy testować nowe miejsce…