Lubię podsumowania i chociaż już trochę późno, to postanowiłam przejrzeć ubiegłoroczne projekty i wybrać 10 moich ulubionych… I jakby tego było mało po raz pierwszy spotkałam się oko w oko z kamerą i wpis ma formę wideo!
Wzór tygodnia – Wszechświat Zofii (Sophie’s Universe)
Po raz pierwszy chcę pokazać Wam wzór na szydełko, a nie na druty. Pierwotnie stanowił on wielomiesięczne wspólne wyzwanie z tygodniowymi etapami, teraz można go robić we własnym tempie. Idealnie nadaje się jako wzór na #pled2017.
W 2017 roku zrobię pled!
Marzę o tym, by w roku 2017 postawić przed sobą ambitny, ale równocześnie osiągalny cel rękodzielniczy – chcę mieć własnoręcznie wykonany pled. I mam nadzieję, że dołączycie do wyzwania, bo będzie nam raźniej 🙂 Pomyślałam nawet o nagrodach dla uczestników 🙂
Włóczkowy detox zakupowy
Moja niedawna przeprowadzka poskutkowała restrykcyjnym wyzwaniem – do 2017 nie wybiorę się na włóczkowe zakupy! Akurat minęła połowa roku, więc zobaczymy czy wytrzymam 6 miesięcy bez nowych moteczków.
Całoroczne wyzwanie dziewiarskie 2016
Rok 2015 upłynął mi pod znakiem 52 projektów. W roku 2014 miałam swój Fiber Factor. Nowy Rok 2016 też wymaga dziewiarskich wyzwań!
Robótkowe podsumowanie roku 2015 – top 10
W roku 2015 ostatecznie ukończyłam 18 projektów dzianinowych, 5 tkackich oraz 33 ręcznie przędzione włóczki. Oto moi ulubieńcy roku 2015.
Nowe zasady wyzwania 52 projekty w 2015 roku
Wyzwanie trwa już prawie pół roku, co dało mi czas, by zobaczyć co się sprawdza, a co trzeba poprawić. Oto nowe, bardziej przyjazne zasady zabawy. Mam nadzieję, że teraz będzie lepiej 🙂
Czapeczki na jajka – projekt wielkanocny
Mój projekt numer 9 to pierwszy z projektów specjalnych – wielkanocny. W tym roku zaczęłam od ubranek na jajka i może zrobię jeszcze jakiś drobiazg zanim nadejdą święta.
Bardzo gruba czapka
Kolejny tydzień pokonywania lenia za nami 🙂 Rzutem na taśmę zdążyłam z lutową czapkę w projekcie 12 czapek w 1 rok kończąc ją w sobotni wieczór. A co tam u Was?
Baktus z ręcznie przędzionej i farbowanej włóczki
Pierwszy raz zrobiłam coś naprawdę mojego – włóczka zaczęła jako biała czesanka, potem ją farbowałam i przędłam, a w końcu przerobiłam na prosty i efektowny szal baktus, który bardzo długo czekał w kolejce na realizację. JESTEM TAKA DUMNA!