Kiedyś już pisałam o tym jakie prezenty, by mnie ucieszyły: My wishlist… Jednak teraz mam jeszcze kilka nowych pomysłów 🙂
Od razu chcę zaznaczyć, że tym razem skupiłam się tylko na rzeczach, które są poza moim zasięgiem finansowym lub po prostu zawsze mam jakieś ważniejsze wydatki, więc próżno tu szukać pomysłów na prezent dla rękodzielniczki za 10 złotych 😉
Największa blogowa impreza w Polsce stała się w tym roku także moim udziałem. Z tego co wiem byłam tam jedyną blogerką handmade, więc tym bardziej traktuję to jako wyróżnienie. To były wspaniałe dwa dni w Gdańsku!
Projekt tego typu chodził mi po głowie już dość dawno, ale jakoś brakowało mi entuzjazmu do jego realizacji. Aż do momentu, kiedy odkryłam włóczkę Zpagetti. Dzięki niej pomysł okazał się całkiem realny. I powstała gigantyczna serwetka o średnicy ponad 150 centymetrów i wadzie około 4 kilogramów.
Miał być przegląd tygodnia, a zrobił się tym razem prawie przegląd miesiąca w związku z moją długą nieobecnością na blog. Tak czy inaczej pora na garść moich najnowszych inspiracji…
Na początej jedno z najpiękniejszych zdjęć dzieci jakie widziałam kiedykolwiek – dla dziewczynek uwiecznionych na fotografii będzie to na pewno magiczna pamiątka na całe życie. Coś wspaniałego! Zdjęcie pożyczyłamz fanpage podwiatr photography
Moje odkrycie to blog Michała Zaczyńskiego – zastępcy redaktora naczelnego Fashion Magazyn. Oto gość, który pisze o modzie nie w kontekście kolejnego zestawienia ciuchów z sieciówek, a jako o czymś głęboko wpisanym w kulturę i sztukę. Bardzo mi takie podejście odpowiada, a jego teksty to zazwyczaj po prostu kawał dobrej dziennikarskiej roboty. Przyjemnie się to czyta…
Dla każdego blogera to powinna być obowiązkowa prezentacja! Paweł Opydo autor Zombie Samuray mówi o tym, że wygląd bloga jest ważny, do czego może on służyć i jak go poprawić. Jest to zdecydowanie najlepszy materiał na ten temat jaki widziałam w polskim Internecie i chociaż nie ma tam nic odkrywczego i nowatorskiego, nie zmienia percepcji świata, to i tak jest bardzo fajny.
Wszyscy wprawdzie już to odtrąbili, a blogosfera szyciowa rzuciła się do rywalizacji, jednak po prostu nie mogę o tym nie wspomnieć – rusza pierwszy polski modowy talent show. Bardzo mnie to cieszy, bo do tej pory mogliśmy tylko zazdrościć Amerykanom czy Brytyjczykom…
Rzadko pokazuję na blogu cokolwiek związanego z designem i wzornictwem przemysłowym, jednak tym razem po prostu nie mogę się powstrzymać! Oto moja wymarzona wanna znaleziona na stronie BoredPanda. Czyż nie jest po prostu fantastyczna?!?
No i na koniec jeszcze uroczy drobiazg szyciowy, które muszę wepchnąć do mojej kolejki – kapcie balerinki z polaru to coś co po prostu muszę mieć, a instrukcja na stronie jakuszyc.pl nie pozostawia zbyt dużego pola do pomyłek 🙂
Czasem genialne pomysły przychodzą do głowy niespodziewanie…
Tak było i tym razem. Klatka tygodniami stała na widoku i nic nie zapowiadało, że do czegokolwiek mi się jeszcze przyda – Zorza zepsuła drzwiczki i ma teraz nowy pałac, a stara klatka stała na podłodze, bo żal mi było ją wyrzucić. Miałam już dość potykania się o nią i miała już polecieć na śmietnik, gdy nagle uświadomiłam sobie, że to przecież nic innego jak spory metalowy koszyk, idealny na włóczkę, a do tego ogromny!
Potem już szybko mi to poszło – 2 wieczory i większość pojedynczych, starych kłębków ma teraz nowy dom – w metalowym koszu znalazło się miejsce mniej więcej dla 5-7 kilogramów dobra 🙂
Tak jak już pisałam na Facebooku ostatnimi czasy pochłania mnie nowy projekt, którym nie mogę się jeszcze pochwalić, bo boję się, że kolejna fajna idea pokazana przedwcześnie na blogu nie wejdzie w fazę realizacji, a tym razem wyjątkowo mi zależy…
Dlatego też mało mnie ostatnio na blogu, ale mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię pokazując bardzo dużo rzeczy, które już teraz się dzieją, jednak poza zasięgiem Waszego wzroku. Tymczasem czas na trzecie podsumowanie tygodnia – dziś inspiracji będzie trochę więcej, bo materiały zbierałam aż 3 tygodnie! Mam nadzieję, że uda mi się wkrótce wrócić do bardziej regularnych publikacji
Każdy z nas ma lub przynajmniej widział taki lampion z Ikei – jak widać niewiele potrzeba by nadać mu zupełnie nowy wygląd!
Tym razem mam dla Was więcej inspiracji i pomysłów niż tydzień temu. Sprytnie odkładałam sobie to, co wpadło mi w ręce w ciągu kliku ostatnich dni, żeby móc się później Wam pochwalić wszystkimi tymi fajnymi rzeczami. Na dobry początek zdjęcie…
O moich doświadczeniach z t-yarn pisałam już w poprzednim poście. Spotkał się on z zainteresowaniem, jednak sporo osób pytało jak zrobić taką włóczkę, więc postanowiłam przygotować tutorial krok po kroku, tak by każdy mógł ja zrobić dla siebie.