Od dawna przymierzam się do tego projektu. Zaczęło się od przypadkowo kupionej w lumpeksie szydełkowej serwetki z wzorem motyli o nietypowym kształcie. Trochę przeleżała zanim znalazłam dobry sposób na jej wykorzystanie, ale wiedziałam, że w końcu się przyda 🙂 Bazą projektu jest koszulka z Zalando.
Każda odpowiedzialna dziewiarka wie, że gdy tylko skończy się szał na serduszka, to czas brać się za ozdoby wielkanocne. Dziś zatem w cyklu co zrobić z resztek włóczki czas na pierwsze pomysły dotyczące tego święta – dziś prezentuję 10 najfajniejszych wzorów ocieplaczy na jajka.
To idealny sposób na pozbycie się nawet małych kawałków włóczki, bo potrzeba jej na te drobiazgi naprawdę niewiele.
Kilka dni temu krew w żyłach hafciarek zagotowała publikacja Wysokich Obcasów. Z artykułu wynikało, że haftem trudnią się wioskowe staruszki na wymarciu i kraje trzeciego świata, co spotkało się z zasłużonym oburzeniem. Niestety, obraz osoby robiącej na drutach w oczach statystycznego Polaka jest podobny…
Czas więc powiedzieć wprost – ROBIĘ NA DRUTACH, ALE NIE JESTEM STARA!
Zaczęło się od bloga Eksperymenty z drutami – jego autorka niedawno pokazała owczą poduszkę wraz ze schematem. I właśnie wtedy zrozumiałam, że nie mam wyjścia i muszę mieć swoją owcę. Tygodniami leżąca na widoku włóczka Bombon Katia nareszcie znalazła należyte zastosowanie 🙂
Wszystko zaczęło się od tego obrazka:
Jestem z siebie bardzo dumna – skończyłam pierwszy sweter w mojej dziewiarskiej karierze! Podejść do tego tematu miałam mnóstwo, ale zawsze kończyło się pruciem… Aż do teraz.
Pamiętacie jeszcze moje plany twórcze na 2014 rok? Wśród nich była realizacja 6 tematów programu Fiber Factor w dwumiesiecznych etapach. Oto pierwszy post prezentujący moje postępy w tym temacie wraz z krótkim wyjaśnieniem i garścią przemyśleń.
Na początek zapowiedź, która powinna was skonfudować 🙂
Minął miesiąc, więc czas na małe podsumowanie noworocznych postanowień. Część rzeczy się udała, cześć oczywiście nie, jednak nie tracę motywacji i nadal będę próbować 🙂 Zobaczcie jak minął mi styczeń…
Po raz pierwszy chcę wziąć udział w cotygodniowym cyklu Maknety i podzielić się z Wami moją pasją do dziergania i czytania.
W ubiegłym roku pokazywałam już zestaw 11 pomysłów na wykorzystanie resztek włóczki przy okazji walentynek, jednak wtedy były to prezenty dla dorosłych. Dziś chcę zaproponować coś grzeczniejszego – serduszka. Idealnie nadają się one na Walentynki, ale doskonale sprawdzą się także w innych momentach, a na dodatek zazwyczaj potrzeba do ich wykonania zaledwie odrobiny włóczki i to niekoniecznie w czerwonym czy różowym kolorze…
Wybrałam dla Was aż 28 propozycji, bo nie mogłam się zdecydować, która jest najpiękniejsza.
W czasie przerwy świątecznej wydziergałam malutką chustę techniką entrelac. Jestem z niej zadowolona, jednak nie wszystko poszło po mojej myśli…
