W czasie przerwy świątecznej wydziergałam malutką chustę techniką entrelac. Jestem z niej zadowolona, jednak nie wszystko poszło po mojej myśli…
Po raz pierwszy dziergałam chustę tą techniką, ale gdy zrozumiałam metodę dodawania kolejnych kwadratów wszystko poszło już gładko.
Chusta długo czekała na wykończenie i blokowanie, ale w końcu się za to zabrałam i tutaj właśnie napotkałam na problemy…
Włóczka: Magic Fine Art Yarn, 50% wełna 50% akryl, 1 motek
Druty: Hiya Hiya 4,5 mm na żyłce
Wymiary: 120 cm szerokości, 50 cm wysokości
Uwagi: Włóczka bardzo mnie tym razem rozczarowała. Przede wszystkim piękny granat koszmarnie farbuje, mimo wielokrotnego prana i płukania nie udało mi się pozbyć całego nadmiaru kolorów i moja kanapa służąca do blokowania zafarbowała się w miejscu przypięcia chusty szpilkami. Dobrze, że materiał obicia jest ciemnoniebieski, bo inaczej chyba by mnie szlag trafił, a tak to kropy nie są aż tak mocno widoczne. Druga sprawa to kłaczenie – mimo delikatnego obchodzenia się w włóczką zgubiła ona w kąpieli i podczas upinania mnóstwo kudełków. Musiałam kilkaktornie przejechać ją dłonią, by zebrać z mokrego materiału to, co niepotrzebne… Świetne kolory, szczególnie głęboki granat i turkus o ciekawym odcieniu, nie do końca rekompensują słabą jakość włóczki. Zobaczymy jak chusta będzie sprawować się w codziennych sytuacjach, na razie jestem zachwycona jej niewielkimi rozmiarami – chusteczka pozwala owinąć szyję i związać końce, jednak jest jej na tyle mało, że dobrze układa się nawet przy ciasnych kołnierzach.
Inspiracja #10
Dzisiejsza inspiracja jest ściśle powiązana z powyższym projektem – to instrukcja Christiny, z której korzystałam (może to Was rozczaruje, ale nie jestem aż takim drutowym kozakiem, żeby samodzielnie wymyślić metodę pracy na podstawie zdjęć). Trzy części kursu pozwolą każdemu nawet niezbyt wprawnemu dziergaczowi dołączyć do swojej kolekcji entrelakową chustę. To proste, a tutorial prezentuje wszytko naprawdę krok po kroku, nie ma się gdzie pogubić 🙂
Na zachętę przykładowa chusta entrelac w wykonaniu autorki tutoriali:
4 komentarze
Włóczka piękna choć jak piszesz kiepskiej jakośći. Ciekawa technika wykonania.
Zobaczymy, może w użytkowaniu będzie się zachowywać lepiej niż podczas prania… Oby!
Piękna chusta!Ja osobiście też robiłam baktusy z tej włóczki i nie tylko ,ale ją lubię!
To nie tak, że jej nie lubię. po prostu wcześniej korzystałam z innych włóczek z serii Magic i nie było z nimi żadnych problemów, więc moje rozczarowanie jest tym większe. A farbowanie w tym wypadku okazało się naprawdę kłopotliwe i pozostawiło trwałe ślady :/
Jednak po praniu włóczka wygląda pięknie 🙂 I to przynajmniej w części wynagradza mi wcześniejsze kłopoty.