Całoroczne wyzwanie dziewiarskie 2016

Rok 2015 upłynął mi pod znakiem 52 projektów. W roku 2014 miałam swój Fiber Factor. Nowy Rok 2016 też wymaga dziewiarskich wyzwań!

Po pierwsze projekt 52 pozostaje i chętni mogą wziąć udział w nowej edycji wyzwania na rok 2016 – na blogu nie będzie tygodniowych podsumowań, jednak grupa na Facebooku już zmieniła nazwę, wyzerowaliśmy konta i zaczynamy od początku 🙂

Do całorocznego wyzwania zainspirowała mnie ubiegłoroczna akcja Maknety. Potrzebuję stawiać sobie ambitne cele, sięgać po nowe doświadczenia i uczyć nowych rzeczy. Szal Star Wars dla Mojego Mężczyzny pokazał mi, że warto przesuwać granice swoich możliwości, chociaż czasem wymaga to sporo wysiłku. Poszczególne punkty na liście są dla mnie ważne i poszerzają moje pole dziewiarskich doświadczeń. Lista zawiera przede wszystkim rzeczy, których jeszcze nie robiłam, rzeczy, które zmuszą mnie do rozwoju umiejętności oraz projekty, które po prostu chcę zrobić lub których brakuje w mojej szafie i otoczeniu.

Oto 16 dziewiarskich wyzwań dziewiarskich, które chcę zrealizować w 2016 roku:

1. Wydziergać 12 dekoracji bożonarodzeniowych – 1 sztukę co miesiąc
2. Zrobić 1 projekt do domu
3. Zrobić 1 projekt z włóczki własnej produkcji lub swojego farbowania
4. Zrobić 1 projekt dokładnie według wzoru, bez modyfikacji
5. Zrobić 1 projekt double knitting
6. Zrobić 1 komplet (np. czapkę i szalik, bliźniak itp.)
7. Zrobić 1 projekt wielofunkcyjny (np. czapko-szalik, otulaczo-bluzkę itp.)
8. Powtórzyć jeden z wykonanych już wzorów w nowej aranżacji
9. Zrobić projekt łączący szydełko i druty
10. Wykorzystać warkocze w dużym projekcie (np. sweter, pled, szal)
11. Zrobić coś bardzo kolorowego
12. Zrobić etui na laptopa
13. Zrobić skarpetki
14. Zrobić mitenki
15. Zrobić szal estoński
16. Zrobić zwyklaka, czyli sweter na co dzień

Po ambitnych planach zakładających projekt co tydzień w roku 2015 wiem już, że nie jest to dobra droga, bo kuszą bardzo drobne i w gruncie rzeczy niepotrzebne rzeczy, takie jak proste czapki, szaliki czy etui, aby utrzymać w sumie właściwą liczbę. Nie poszłam tą drogą i ubiegły rok zakończyłam z 23 gotowymi projektami, co i tak stanowi wynik o 10 lepszy niż w roku 2014 🙂 Zobaczymy jak będzie teraz…

Poszczególne punkty nie mają określonych ram czasowych i zostaną podsumowane dwukrotnie – w połowie i na koniec roku 2016. Postanowiłam nie wykreślać więcej niż jednego wyzwania na raz, bo każde z nich moim zdaniem zasługuje na osobny projekt. Możecie wprowadzać małe modyfikacje do powyższej listy tak, by odpowiadała ona Waszym potrzebom i preferencjom.

Jeśli macie ochotę pobawić się razem ze mną to poniżej macie graficzne wersje wyzwania idealne do umieszczenia na blogu.

16b16aDajcie mi znać w komentarzach, że bierzecie udział w zabawie – podając linki do blogów/Ravelry/Facebooka, by można było śledzić Wasze postępy.

Uczestnicy wyzwania:
Grażyna O.
Zdunek
Elżbieta K.
Smaszka

Może spodoba ci się jeszcze...

15 komentarzy

  1. Bardzo ciekawe wyzwanie, dużo realniejsze niż 52 projekty, w którym tez poległam:) Ale się nie piszę, Zbyt wiele z tych rzeczy to nie moja bajka. Kibicować będę i zagrzewać do boju:)

    1. Zawsze możesz podmienić to, co Ci nie pasuje, ale jeśli rzeczywiście tego jest za dużo to Twoje wyzwanie będzie mieć mało wspólnego z moim 🙂

      1. Życie byłoby nudne bez wyzwań:) A co tam – cały rok przede mną – dopisuje się i banerek już wieszam:) Może się w końcu nauczę robić skarpety i brioszkę:)

  2. Życzę powodzenia w realizacji projektu 🙂 Ja dziergam bez planowania. U mnie natchnienie wyzwala wenę.

    1. Ja lubię planować robótki, chociaż często zdarza się, że jakiś pomysł wyprzedza wszystkie inne i ląduje z miejsca na szczycie listy. Niestety mam tendencję do zaczynania i nie kończenia, więc jakakolwiek forma wyzwania mnie mobilizuje. Trzeba znaleźć sposób, żeby radzić sobie ze swoimi słabościami i mój jest właśnie taki 🙂

  3. Jeśli chodzi o mnie to ja z 52 projektami w 2015 wyrobiłam się, bo szydełkowych zrobiłam 68, a szyciowych tylko 17, ale to i tak daje 85 🙂 i wszystkie to raczej duże projekty. W tym roku tez bardzo chętnie będe liczyć co zrobiłam, więc do 52 dołączę.
    Jeśli natomiast chodzi o Twój nowy pomysł 16, to ja odpadam. Wiele z tych rzeczy to mnie nie jest potrzebne (np. ozdób bożonarodzeniowych i mitenek to mam tony 😉 ) , a włóczki nie produkuję.
    Ale będę zaglądać i kibicować.

    1. Tak ogólnie, to mój plan na 2016 to już kolejny rok z rzędu postanowienie „wyrabiać, wyrabiać, wyrabiać… nic nowego nie kupować” 🙂 (oczywiście nie licząc zakupy na zamówienia)

      1. A co do niekupowania, to i u mnie w tym roku pojawia się taki pomysł – pewnie napiszę o moich noworocznych postanowieniach w tym tygodniu, a to jedno z nich 🙂

    2. Ja zrobiłam w 2015 roku 23 rzeczy dzierganie lub tkane oraz 33 przędzione. To niezły wynik, lepszy niż w poprzednim roku, ale liczyłam na więcej. Tak jak pisałam – lista 16 jest w tym roku ułożona przede wszystkim dla mnie, jednak miło by mi było, gdyby ktoś zechciał bawić się ze mną. Ozdoby Bożonarodzeniowe zawsze mam w planach, a potem nic z tego nie wychodzi, a mitenek nie robiłam nigdy (aż wstyd się przyznać) 🙂

  4. z chęcią dołączę,mam nadzieję sprostać tym 16 wyzwaniom,a jeżeli nie dam rady to chociaż nie będę żałowała że nie przystąpiłam do projektu:) SPLOTY pasja czy uzależnienie?

  5. Z przyjemnością spróbuję, bo mam zamiar w tym roku powalczyć z drutami. Odpada tylko włóczka własnej roboty – chyba że t-yarn może być? 😀 A co do 2015 roku, to zrobiłam ponad 30 projektów różnej masy i wielkości, ale udało mi się zaprezentować niecałą trzydziestkę – reszta, to rzeczy do krochmalenia a z tym zawsze jakoś nie po drodze…