Sprawa wydaje się prosta na pierwszy rzut oka:
Materiał + Praca + Koszty dodatkowe = Cena
Bezwzględne prawa marketingu i gospodarski rynkowej obowiązują także tych, którzy wcale się nimi nie przejmują, więc może warto się chwilę zastanowić.
Piszę tego posta bo zawsze miałam problem jak wycenić moją pracę, ile warte jest to co robię… Podejrzewam, że każdy rękodzielnik miał kiedyś taki dylemat. Chodzi o zachowanie tej chwiejnej równowagi pomiędzy opłacalnością dla twórcy a możliwościami sprzedaży… Nie mogę jednak patrzeć jak niektórzy twórcy pozwalają, by pogoń za coraz niższą ceną niszczyła oryginalność, jakość i staranność wykonania! Stąd już tylko krok do masówki i chińszczyzny…
Nie wierzycie? Oto prosty przykład – dużo ostatnio robię na drutach, więc posłużę się przykładem z tej dziedziny. Będzie to projekt prezentowy – ażurowy szal dla mojej przyjaciółki Tygrysicy
Projekt: starannie go wybierałam, zajęło mi to około godziny, by efekt był zachwycający i jednocześnie bym była w stanie go wykonać z moimi umiejętnościami
Przygotowanie: w tym wypadku było tego niewiele, bo nie robiłam próbki, pozostaje zatem tylko wybór włóczki
Wykonanie: w wolnym czasie zajmuję się tylko tym projektem – zakładając, że nigdzie się nie pomylę i nie będę musiała pruć czas „produkcji” to około 20 godzin
Wykończenie: około 2 godzin, bo trzeba powszywać luźne końcówki, wyprać chustę i zblokować, by w pełni zaprezentować jej urodę i by trwała ona w czasie jak najdłużej
Sprzedaż: (podpunkt w tym konkretnym wypadku nieobecny, ale niezwykle ważny w innych) Zrobienie dobrej jakości zdjęć i ich obróbka, przygotowanie opisu, publikacja w internecie, potem jeszcze pakowanie i kolejka na poczcie – to wszystko trwa, co najmniej 2 godziny dla każdego przedmiotu
PRACA RAZEM: 25 godzin
Koszty materiałów są najłatwiejsze do policzenia, od razu wiadomo ile kosztowała dana włóczka (w moim wypadku to jeden kłębek – koszt około 25 złotych)
MATERIAŁY RAZEM: 25 złotych
A to przecież jeszcze nie wszystko, bo dochodzą jeszcze nieuniknione koszty:
nauki (książki, czas poświęcany na naukę, kursy, płatne tutoriale)
amortyzacji narzędzi (dobrej jakości druty to w moim wypadku 200 złotych za zestaw, do tego aparat fotograficzny, komputer, czasem jeszcze jakieś inne akcesoria…)
prowizji dla pośredników (pobierają ją wszystkie podmioty w całym łańcuchu pokarmowym – galerie internetowe, pośrednicy finansowi, emitenci reklam i inni)
INNE KOSZTY RAZEM: szacuję je na około 10 złotych, żeby łatwiej się liczyło
Zatem szal wart jest 25 złotych oraz 25 godzin pracy. Liczmy więc dalej – minimalna płaca brutto w gospodarce w roku 2012 to 1500 złotych, w przeliczeniu na stawkę godzinową to 9,375 zł/h
KOSZT CAŁKOWITY SZALA TO PONAD 260 ZŁOTYCH!
Powiem więc bolesną prawdę – nie każdego stać na przedmioty ręcznie robione! Zamiast zatem próbować na siłę obniżyć cenę wybierając gorsze materiały, wzory i wykonanie podkreślajmy to co jest najważniejsze w ręcznie robionych przedmiotach. Dumpingowe ceny psują rynek nie tylko szkodnikom, ale wszystkim, spada jakość i klientom wydaje się, że cudza praca może być za free…
Proponuję zatem wszystkim osobom, które sprzedają na Allegro swoje wyroby za śmieszne ceny, żeby zaczęły je rozdawać za darmo. Skoro to dla nich hobby i nie utrzymują się z tego, nie interesują ich dodatkowe dochody lub praca zawodowa związana z rzemiosłem to będzie najbardziej sprawiedliwe dla wszystkich wyjście. Klienci się ucieszą, bo nie będą musieli płacić, twórcy odzyskają w domu nieco przestrzeni, którą będą mogły zająć za jakiś czas nowe dzieła, a ceny może wreszcie uzyskają właściwy, realistyczny poziom.
Jeśli zgadzasz się z moimi wnioskami, proszę udostępnij ten materiał znajomym na Facebooku czy Twitterze, wyślij im link lub umieść podobne wyliczenie dla własnej pracy i daj mi o tym znać mailowo lub w komentarzu, wtedy dołączę Twój link do tego posta.
WYLICZENIA INNYCH RĘKODZIELNIKÓW:
- Bransoletka szydełkowo-koralikowa
- Bransoletka z koralików – około 50 zł
- Ręcznie malowana filiżanka – około 55 zł
- Naszyjnik handmade – 149 zł
- Kwiatowa torebka Kasi – ok. 300 zł
- Estońska dzianina Mim – ok. 300 zł
- Szydełkowa serweta – 330 zł
- Patchworkowa narzuta Kati – 360 zł
- Malowane obrazki – 400 zł (wycena w komentarzach)
- Patchworkowa narzuta – około 1000 zł
Proszę podziel się tym postem – udostępnij go na Facebooku lub wyślij osobom, które Twoim zdaniem powinny go przeczytać. Chciałabym, by każda osoba, która wycenia pracę swoich rąk robiła to świadomie i nie szkodziła innym swoją niewiedzą…