Chusta z Magic ArtYarn

Projekt znalazł się na liście projektów TO DO, którą pokazywałam w zeszły weekend. Już wtedy podejrzewałam, że to właśnie ona zostanie skończona jako pierwsza. I nie myliłam się – mimo upału na dworze to właśnie na pracę nad tym wełnianym projektem miałam największą ochotę. Niestety Mój Mężczyzna męczy się i pracuje na imprezie branżowej starając się wymyślić drugiego Facebooka albo NK, więc dziś zdjęcia tylko na plaskacza. Postaram się nadrobić fotki „naludziowe” w tygodniu, po tym jak wypiorę i zblokuję chustę (chociaż tym razem wydaje mi się, że ona już po prostu nie moze być piękniejsza)

Początki chusty pokazywałam już na blogu, pisałam też wtedy trochę o włóczce. Teraz gdy projekt jest gotowy nadal jestem z niej bardzo zadowolona, na pewno zrobię z niej kiedyś coś jeszcze. Myślę o jakimś prostym, szybkim sweterku, bo przejścia kolorystyczna są naprawdę wspaniałe, martwi mnie tylko to, że motki nie zaczynają się w tym samym miejscu i musiałabym kombinować, żeby np. uzyskać 2 podobne do siebie rękawy.

Wracając jednak do włóczki – jest naprawdę przepiękna! Kolory przechodzą płynnie, tworzą się ładne i równe pasy kolorów, jest na chuście także jedno miejsce, gdzie kolejne rzędy łączonej kolorystyczne przędzy utworzyły widowiskowy melanż. Większość dzianiny natomiast ma jednolity kolor, który łagodnie przechodzi od jasnego błękitu, poprzez kolor antracytowy do szarości i beżów. Naprawdę urokliwe. Zatem poniżej zobaczcie ułożenie kolorów na chuście i zbliżenie makro struktury włoczki.

Wybrałam wzór najprostszy z możliwych – ścieg gładki prawy z dodawaniem oczek rzędem narzutów na końcu. Nie chciałam, żeby wzór gubił się w na cieniowaniach i odwracał uwagę od piękna użytej włóczki. Mam jeszcze dwa zdjęcia całej chusty dla Was.
Mam nadzieję, ze projekt się Wam spodobał. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście skorzystajcie z komentarzy.
Dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowo długi, bo Mój Mężczyzna obudził mnie rano wychodząc z domu. Nie ma jeszcze 11, a ja już wykończyłam chustę, napisałam posta na bloga, posprzątałam trochę i poczytałam książkę. Dziś zatem plany mam ambitne, bo i czasu mam więcej niż zazwyczaj (zazwyczaj późno wstaję w weekendy). Na pewno znajdę czas na szycie, podgonię Wielki Projekt, który ostatnio jest moim oczkiem w głowie i na pewno wystarczy mi jeszcze czasu, żeby podgonić, któryś z projektów z listy rzeczy do skończenia 🙂
To będzie dla mnie dobry dzień, czego i Wam życzę!
Continue Reading

Haft z koralików i guzików – tutorial

Dziś kolejna porcja guzikowych inspiracji. Niestety nie udało mi się skończyć pierwszego dzisiejszego haftu, bo okazało się, że pudełko z koralikami pojechało do domu w obliczu planowanej przeprowadzki i nie wróciło, więc zabrakło mi materiałów wykończeniowych 🙂

Ale niezrażona wzięłam się od razu za drugi obrazek, żeby jednak coś dziś zrobić od początku do końca. Z efektu pracy jestem bardzo zadowolona, a na dodatek świetnie się przy tym bawiłam. 

Z teraz od początku…

Potrzebne materiały:

  • guziki
  • materiał
  • tamborek
  • igła
  • nici w kolorach pasujących do guzików
  • ołówek
  • projekt rysunkowy

1. Przygotowanie projektu – wzór musi być prosty, ważne by dostosować go do kolorów guzików, które posiadasz (niebo raczej nie może być zielone, a kwiaty czarne ;-P) Najlepiej narysować kilka pomysłów na papierze i wybrać najlepszy, do poszukiwania inspiracji świetnie nadają się kolorowanki dla małych dzieci.

2. Przygotowanie materiału – trzeba wybrać materiał, na którym będziemy wyszywać i wyciąć niewielkie kawałki. W moim wypadku mają one ma około 25×25 cm. Muszą one być na tyle duże, by bez problemu udało się go umocować na tamborku.

3. Mocowanie materiału – wycięty kawałek trzeba założyć na tamborek i mocno zacisnąć, by się nie przesuwał. Materiał powinien być założony dość ciasno.

4. Przerysowywanie wzoru – wybrany wzór trzeba przerysować z kartki na materiał używając ołówka lub specjalnego pisaka do tkanin.

5. Przymiarki guzikowe – w wypadku wzorów bardzo prostych nie jest to konieczne, jednak jeśli używamy guzików bardzo różnych albo wzór jest trudny warto to zrobić, by wiedzieć co gdzie przyszyć.

6. Przyszywanie guzików – czynność, która zajmuje sporo czasu i jest dość monotonna, jednak w porównaniu z tradycyjnym haftem i tak jest znacznie szybsza, wiec pracuje się przyjemnie. W moich projektach korzystam z guzików z recyklingu, więc mam dodatkową pracę – każdy z użytych guzików przecieram chusteczką dla niemowląt, by usunąć z niej kurz i brud. Szyjąc trzeba uważać, by guziki układały się równo w rzędach i nie przekraczały wyznaczonych linii. Niestety w wypadku haftu guzikowego nie ma możliwości skorzystania z innej metody niż ręczny haft. Aby umocować guziki nieruchomo w konkretnym miejscu trzeba wbijać igłę możliwie blisko krawędzi dziurek. Korzystając z kilku kolorów guzików warto mieć kilka zestawów nawleczonych igieł z różnokolorowymi nićmi i przyszywać odpowiednie guziki odpowiednim kolorem – to podkreśla barwę guzików i dodatkowo oddziela od siebie różnokolorowe elementy. Szyjąc trzeba pamiętać, by zachowywać po lewej stronie robótki jak największy porządek w ściegach i przyszywać guziki po kolei z jednej strony na drugą lub rzędami.

7. Przyszywanie koralików – w miejscach, gdzie kontur nie jest wypełniony, a pozostałe miejsce jest za małe na guzik trzeba naszyć koraliki w pasującym kolorze. Obowiązują tu takie same reguły jak w wypadku przyszywania guzików.

8. Elementy haftowane – niektóre elementy nie nadają się do wyszywania guzikami i koralikami, sięgamy wtedy po tradycyjne techniki hafciarskie – drobne linie haftujemy ściegiem łańcuszkowym, płaszczyzny zapełniamy ściegami płaskimi lub cieniowanymi. Jako wykończenie przy trudniejszych projektach, by podkreślić kształt warto kontur projektu przeszyć ściegiem w pasującym do guzików kolorze. Dzięki temu przedstawienie będzie bardziej czytelne.

9. Wykończenie – materiał z haftem należy wyprać, wyprasować na lewej stronie. Po tym można go dalej wykorzystywać jako obrazek zdobiący pomieszczenia, element innych projektów (np. poduszek, kosmetyczek itp.) Hafty guzikowe świetnie nadają się na prezent, bo są bardzo oryginalne, a wykonane starannie naprawdę robią wrażenie. No i co ważne bez trudu można je zrobić w jedno popołudnie.

Na koniec mam do Was prośbę. Jeśli skorzystacie z powyższego tutoriala, proszę, wrzućcie w komentarzu link do gotowej pracy. Będzie mi miło oglądać efekty Waszych zmagań mając świadomość, że to ja Was zainspirowałam…

Continue Reading

Guzikowy fetysz :)

Nie wiem czy kiedyś wspominałam Wam o tym, że uwielbiam guziki.

W dzieciństwie uwielbiałam przekładać i kompletować zbiór guzików mojej babci. Sentyment został mi do teraz. Ostatnio dałam upust mojej manii i kupiłam okazyjnie trochę guzików – konkretnie to ponad 2 kilogramy ;-P

Mój zbiór zatem znacząco się powiększył, a ja zastanawiam się co fajnego można zrobić z taką ilością guzików… Jakieś sugestie?

No i na koniec pokażę Wam moje ulubione guziki. Są przepiękne i pewnie nigdy do niczego ich nie użyję  bojąc się, że ich opalizujące piękno nie będzie dostatecznie podkreślone…

Continue Reading

I ♥ Paris

Szalony Eurotrip  udał się nadspodziewanie dobrze…
Plan udało się zrealizować, do Paryża dojechaliśmy i ostatecznie spędziliśmy tam 4 noce. Wrażeń i doświadczeń mam tak wiele, że nawet nie wiem od czego zacząć opowieść, co Was zainteresuje, a co jest ekscytujące tylko dla mnie.

Zatem ograniczę się może do pokazania zdjęć mojego autorstwa oraz kilku zrobionych przez Mojego Mężczyznę. W sumie mamy ich ponad 200, więc to co zobaczycie poniżej to jedynie mały fragment. Niestety niewiele jest ujęć, z których jestem naprawdę zadowolona, bo Paryż to tłumy ludzi i samochody zaparkowane dosłownie wszędzie, więc czysty i przemyślany kadr to rzadkość. 

Jeśli macie jakieś pytania, potrzebujecie praktycznych porad dotyczących pobytu w Paryżu, podróży samolotem albo zwiedzania tego miasta, to wiecie od czego macie komentarze 🙂

Continue Reading

Instagram – nowa zabawka

Od wczoraj nie mogę wyjść z podziwu dla prostoty i wspaniałości aplikacji na Androida, która trzema kliknięciami przerabia zwykłe zdjęcie z komórki na coś o jakości, którą nie wstyd pokazać. To cudo to Instagram. Gdyby ktoś miał smartfona i chciał spróbować swoich sił aplikację na Androida można pobrać stąd, a dla systemu iOS stąd.

Instagram pozwala z kiepskiej fotki zrobić naprawdę ładne i interesujące ujęcie poprzez łatwe dodanie filtrów i efektów. Muszę przyznać że na co dzień wcale nie potrzebuję lepszej jakości i mnóstwa funkcji jakie oferują profesjonalne programy do obróbki cyfrowych fotografii. Zastanawiam się nawet nad powrotem do wyzwania 365 dni z fotografią, W wypadku aparatu było to trudne, bo nie zawsze mam go przy sobie, jednak z telefonem jest inaczej…

Na zachętę dla Was pokazuję fotograficzne wspomnienie wczorajszego spaceru nad Odrą.

Gdybyście chcieli kibicować moim fotograficznym zmaganiom dodając mnie do obserwowanych w tej aplikacji (mój nick to joannacosel) lub śledząc mnie na Twitterze lub dodając mnie do znajomych na Facebooku (na serwisach społecznościowych prezentuję większość zrobionych zdjęć).

A na koniec chcę Wam jeszcze pokazać różnicę pomiędzy obrobionym a nieobrobionym zdjęciem – dopiero wtedy widać jak niesamowity jest efekt edycji.

Czekam też na Wasz opinie w komentarzach – podobają się Wam fotki?

Continue Reading

Broszki z dzianiny

Mam ostatnio ochotę na małe, szybkie projekty – niestety jedwabny sweterek powstaje powoli i jest to monotonna robotka, gdzie końca nie widać. Wprawdzie wspaniała włóczka trochę łagodzi moją niechęć, jednak ostatnio więcej odpoczywam od tego projektu niż go robię.

Zaczęłam więc ostatnio grzebać za wzorami na drobiazgi, no i w książce „Techniki wykończeń robotek na drutach” znalazłam bardzo fajny wzór na kwiatową broszkę – tak mi się spodobała, że dziergam już drugą 🙂

Świetnie nadaje się na takie broszki długowłosa, moherowa Alize 3 Mevsim (90g, 70% moher, 30% akryl) w niesamowitym pastelowym kolorze mięty. Miała powstać z niej chusta szydełkowa, ale nie mogłam się przekonać, by po przewie wrócić do tego projektu i ostatecznie wylądował on w koszu (nie była szans by pruć taki moher).

Ucieszona powstaniem pierwszej broszki postanowiłam rozwinąć produkcję bardziej i wybrałam się do pasmanterii. Zdziwienie sprzedawczyni, gdy wyszłam z kudłatymi kłębkami za 70 złotych – bezcenne. Zastanawiam się ile musiały tam zalegać… Oto co przytachałam ze sobą do domu:

Weekend mam zamiar spędzić pracowicie, może w poniedziałek pokażę Wam coś fajnego, ale póki co nie zdradzam żadnych szczegółów, żeby nie zapeszyć.

A na koniec zapytam Was jeszcze o inne proste wzory na kwiaty, broszki i tym podobne drobiazgi robione na drutach. Możecie mi coś polecić?

Continue Reading

Romantyczna chusta z falbanką w kolorze lawendy

Projekt prosty, ale efektowny.
Jestem zadowolona z efektu końcowego, chociaż recyclingowa włóczka spowodowała konieczność chowania kilkunastu nitek (co doprowadziło mnie do rozpaczy i zajęło cały wczorajszy wieczór).
Kolor chusty taki jak na zdjęciu poniżej

Wzór: chusta wykończona falbanką z oczek i narzutów
Wymiary : około 160 x 100 cm
Włóczka: 100% akryl, kolor lawendowy, około 200-300 gram

Chusta jest duża i lekka, a falbanka zdecydowanie dodaje jej uroku. To jeden z tych projektów, które dziergam sobie bezmyślnie podczas oglądania seriali (tutaj był to 6. sezon CSI Las Vegas).

Niestety baterii w aparacie wystarczyło dziś (jak na złość) na 2 fotki, więc niestety reszta jest gorszej jakości bo musiałam sobie radzić przy pomocy tego co miałam do dyspozycji, czyli telefonu.

I jak, podoba się Wam?

Continue Reading

Etui na tablet

Na prośbę mojego przyjaciela robię na szydełku etui na tablet – jego nagrodę w jednym z internetowych konkursów. Wytyczne otrzymałam mgliste, więc musiałam improwizować. Na początku wiedziałam tylko tyle, że ma być czarne i chronić tablet. Potem od przyszłego właściciela udało mi się wyciągnąć jeszcze informacje o tym, że przydałaby się kieszonka, pokrowiec ma być jedyny w swoim rodzaju, najlepiej z jakimś geekowym akcentem, no i fajnie byłoby gdyby tablet chroniony był nie tylko przed rysami ale też w minimalnych chociaż stopniu przed wstrząsami i kanciastym otoczeniem, które tylko czeka, by go zepsuć. W końcu stanęło na tym, że etui ma być kocie…

Całość to mój autorski projekt – nie wzorowałam się na żadnych pracach, siadłam nad białą kartką i zaczęłam kombinować. Skończyło się na takim projekcie:

W rzeczywistości natomiast etui wygląda tak:

Wzór: autorski
Włóczka: Dalia, 100% akryl, gruba i puszysta przeznaczona na druty 8mm
Szydelko: 5,5 mm
Wymiary: 16 x 26 cm (bez uszu)

Chętnie bym zrobiła jeszcze jakieś etui, wiec jeśli masz ochotę, to zapraszam do kontaktu. Na pewno się dogadamy tak, żeby obie strony były zadowolone 🙂

Continue Reading

Książki o rysunku i malarstwie

Kilka książek o rysunku i malarstwie, których zakup warto rozważyć do swojej artystycznej biblioteczki

„Jak rysować ludzi”
John Raynes, Jody Raynes
160 stron

Książka zawiera 67 projektów uszeregowanych według stopnia trudności, bardzo dobra pozycja dla początkujących. Przerabianie kolejnych lekcji naprawdę może wiele nauczyć. Książka prezentuje przykłady różnych technik, więc osobie początkującej pozwoli nauczyć się nie tylko podstaw rysunku, ale także dostarczy ogólnych wiadomości na temat technik wykorzystujących kolor. Mankamentem może być dla niektórych brak informacji dotyczących anatomii – książka dąży do tego, by malować to co się widzi, wiadomości o konstrukcji wewnętrznej człowieka ograniczone są do minimum. Podczas pracy z tą pozycją warto mieć pod ręką cierpliwego modela. Jeśli bardzo chcesz nauczyć się rysować postacie, a nie masz w tym zakresie żadnego lub prawie żadnego doświadczenia to jest pozycja idealna dla ciebie.

„Rysunek. Akwarela. Sztuka komunikacji wizualnej”
Michał Suffczyński
188 stron + płyta CD

Bogato ilustrowana rozprawa naukowa dotycząca sztuki ilustrowania swoich pomysłów i koncepcji, szczególnie w wypadku architektury. Książka zawiera trochę informacji dotyczących technik, prace krok po kroku oraz bardzo dużo szkiców i akwarel dotyczących architektury, konstrukcji i detali.
Dla studentów i adeptów architektury to lektura obowiązkowa. Książkę tę przeczytałam z zainteresowaniem, informacje w niej zawarte znacząco różnią się od standardowych podręczników artystycznych i pozycja naprawdę jest unikalna. Sprzedaję ją, bo nigdy nie wrócę do tej lektury, jej temat jest na marginesie moich zainteresowań artystycznych. Szkoda, zęby leżała i się marnowała u mnie skoro ktoś może używać jej często i naprawdę się nią cieszyć.

„Jak rysować”
Praca zbiorowa
350 stron

Książka dla początkujących, wiele prac zaprezentowanych krok po kroku w sposób umożliwiający ich powtórzenie we własnym zakresie, bardzo wiele zaprezentowanych technik pozwoli osobom początkującym wybrać to co dla nich jest szczególnie interesujące. Praca zawiera projekty i podpowiedzi różnych osób, więc daje jednoczesny dostęp do podpowiedzi i sekretów warsztatu wielu osób – to bardzo cenne, bo pozwala wybrać taki styl pracy jaki najbardziej nam odpowiada, pozwala poznać różnice i oprzeć się na głosie artystów, którzy najbardziej do nas trafia. Projektów w książce jest mnóstwo, poruszone są wszystkie najważniejsze tematy (postać, krajobraz, martwa natura), a rozdziały kończy galeria prac wykonanych przez rożnych autorów co stanowi inspirację do własnych poszukiwań i pokazuje możliwości danej techniki lub tematu.

„Malarstwo akwarelowe dla początkujących”
Francisco Asensio Cerver
175 stron, twarda okładka
Tym razem podstawy akwareli – wszystko dokładnie wytłumaczone, przykłady fajne, kreatywne i na niezłym poziomie artystycznym. Co ważne początkująca osoba jest w stanie bez większych problemów powtórzyć efekty uzyskane w książce (będzie co powiesić na ścianie, albo dać cioci na imieniny). w książce jest dużo prac prezentowanych krok po kroku. Największy nacisk położony jest na krajobraz, bo to najbardziej wdzięczny i popularny temat akwareli. Jednak inne tematy tez się pojawiają, więc na nudę nie można narzekać.

Cały powyższy zestaw to świetna inwestycja, jeśli w domu mamy zdolne dziecko, chcielibyśmy spróbować swoich sił w malarstwie i rysunku, planujemy karierę związaną z zawodami architektonicznymi. Myślę, że książki przydałyby się też jakiemuś domowi kultury albo świetlicy…

 

Continue Reading

Ekspresowa chusta na drutach z jednego kłębka

Kupiłam jeden kłębek włóczki Lanagold podczas pobytu w Warszawie na początku tego roku. Odleżała swoje, ale ostatnio w przypływie złości na Puchatkową tunikę, w której coś poknociłam z rękawami, złapałam za ten kolorowy kłębek i w dwa wieczory wydziergałam sporą chustę. Ot, taki ekspresowy przerywnik…

Wzór: ażurowa chusta na drutach (wzór dla bardzo początkujących)
Włóczka: Alize Lanagold w jesiennych kolorach (no. 3368), 240m/100g, 49% wełny 51% akrylu
Druty: Hiya Hiya 10mm

Chusta jest zadziwiająco duża – wymiary to mniej więcej 200 cm na szerokość i około 100 na wysokość, ale dokładnie zmierzę ją dopiero po blokowaniu. Można owinąć nią szyję dwukrotnie i zostają jeszcze na tyle duże rogi, by swobodnie ją związać. Gdybym miała ją nosić zostałaby raczej szalikiem niż narzutką.
Zdjęcia na ludziu może uda mi się zrobić jutro.

PS. Wprawdzie nie ma to nic wspólnego z blogiem, ale chcę się Wam pochwalić, że Mój Mężczyzna od dziś jest Magistrem Inżynierem. Bardzo się cieszę z tego powodu!

Continue Reading