Szydełkowe etui na telefon

Mój telefon jakoś nie ma szczęścia do ubranek – zrobiłam mu już kilka, ale żadne ostatecznie nie przypadło mi do gustu, więc smartfon i tak lądował w kieszeni spodni lub w torebce bez ochrony. Tym razem na szczęście może stać się inaczej.

Robótka była ekspresowa – wystarczyło około 1,5 godziny i kłębek nowej ArtYarn magic Surf w kolorze 441. Z wzorem nie poszalałam – to tylko półsłupki z nawinięciem, najczęstszy element, którego używam w prostych robótkach (nie robię zwykłych półsłupków, bo wydają mi się wyjątkowo biedne). 15 oczek, nieco ponad 50 rzędów i kawałeczek rzepa wystarczyły, by mi dogodzić. Etui jest wspaniałe, proste i tęczowe. Udało mi się ukazać całą urodę włóczki, a na dodatek etui jest dość grube i będzie w stanie ochronić telefon nie tylko przez zarysowaniami, ale do pewnego stopnia także przed uderzeniami czy skutkami upadku.

Jestem niezadowolona z zapięcia, bo rzep w kontrastowym kolorze bardzo się odznacza na tle równych rzędów dzianiny, ale na szczęście zamknięte etui wygląda dobrze. Niestety ostawiłam za krótki ogon na początku robótki, by dorobić z niego pętelkę na guzik. Ot nauczka na przyszłość…

 
Ale najlepsze było to jak Mój Mężczyzna zapytany czy ładne sobie zrobiłam ubranko na komórkę stwierdził, że on też chce i już. No i pokazywana wczoraj Alize Wool Superwash zmieniła przeznaczenie i zamiast skarpetkami stała się etui – ścieg identyczny, tylko oczek nieco mniej, szydełko to samo (3 mm), ale cieńszą włóczkę musiałam wziąć podwójnie. Etui wyszło fajnie, nowemu właścicielowi się podoba, a ja jestem zadowolona, że wreszcie będzie używał na co dzień czegoś zrobionego przeze mnie.

PS. Tęczowej włóczki mi zostało jeszcze trochę, wiec coś podobnego trafi pewnie na Etsy, bo wygląda naprawdę fajnie, jest użyteczne, a ja ostatnio mam wielką ochotę na dzierganie drobiazgów. Przy okazji zapraszam do odwiedzenia mojego sklepiku Knitting, crochet & sewing, bo ostatnio przybyło tam trochę przedmiotów, a w najbliższym czasie na pewno sukcesywnie będę dodawać kolejne rzeczy.

Continue Reading

Chusta z Magic ArtYarn

Projekt znalazł się na liście projektów TO DO, którą pokazywałam w zeszły weekend. Już wtedy podejrzewałam, że to właśnie ona zostanie skończona jako pierwsza. I nie myliłam się – mimo upału na dworze to właśnie na pracę nad tym wełnianym projektem miałam największą ochotę. Niestety Mój Mężczyzna męczy się i pracuje na imprezie branżowej starając się wymyślić drugiego Facebooka albo NK, więc dziś zdjęcia tylko na plaskacza. Postaram się nadrobić fotki „naludziowe” w tygodniu, po tym jak wypiorę i zblokuję chustę (chociaż tym razem wydaje mi się, że ona już po prostu nie moze być piękniejsza)

Początki chusty pokazywałam już na blogu, pisałam też wtedy trochę o włóczce. Teraz gdy projekt jest gotowy nadal jestem z niej bardzo zadowolona, na pewno zrobię z niej kiedyś coś jeszcze. Myślę o jakimś prostym, szybkim sweterku, bo przejścia kolorystyczna są naprawdę wspaniałe, martwi mnie tylko to, że motki nie zaczynają się w tym samym miejscu i musiałabym kombinować, żeby np. uzyskać 2 podobne do siebie rękawy.

Wracając jednak do włóczki – jest naprawdę przepiękna! Kolory przechodzą płynnie, tworzą się ładne i równe pasy kolorów, jest na chuście także jedno miejsce, gdzie kolejne rzędy łączonej kolorystyczne przędzy utworzyły widowiskowy melanż. Większość dzianiny natomiast ma jednolity kolor, który łagodnie przechodzi od jasnego błękitu, poprzez kolor antracytowy do szarości i beżów. Naprawdę urokliwe. Zatem poniżej zobaczcie ułożenie kolorów na chuście i zbliżenie makro struktury włoczki.

Wybrałam wzór najprostszy z możliwych – ścieg gładki prawy z dodawaniem oczek rzędem narzutów na końcu. Nie chciałam, żeby wzór gubił się w na cieniowaniach i odwracał uwagę od piękna użytej włóczki. Mam jeszcze dwa zdjęcia całej chusty dla Was.
Mam nadzieję, ze projekt się Wam spodobał. Jeśli macie jakieś pytania to oczywiście skorzystajcie z komentarzy.
Dzisiejszy dzień jest dla mnie wyjątkowo długi, bo Mój Mężczyzna obudził mnie rano wychodząc z domu. Nie ma jeszcze 11, a ja już wykończyłam chustę, napisałam posta na bloga, posprzątałam trochę i poczytałam książkę. Dziś zatem plany mam ambitne, bo i czasu mam więcej niż zazwyczaj (zazwyczaj późno wstaję w weekendy). Na pewno znajdę czas na szycie, podgonię Wielki Projekt, który ostatnio jest moim oczkiem w głowie i na pewno wystarczy mi jeszcze czasu, żeby podgonić, któryś z projektów z listy rzeczy do skończenia 🙂
To będzie dla mnie dobry dzień, czego i Wam życzę!
Continue Reading

Haft z koralików i guzików – tutorial

Dziś kolejna porcja guzikowych inspiracji. Niestety nie udało mi się skończyć pierwszego dzisiejszego haftu, bo okazało się, że pudełko z koralikami pojechało do domu w obliczu planowanej przeprowadzki i nie wróciło, więc zabrakło mi materiałów wykończeniowych 🙂

Ale niezrażona wzięłam się od razu za drugi obrazek, żeby jednak coś dziś zrobić od początku do końca. Z efektu pracy jestem bardzo zadowolona, a na dodatek świetnie się przy tym bawiłam. 

Z teraz od początku…

Potrzebne materiały:

  • guziki
  • materiał
  • tamborek
  • igła
  • nici w kolorach pasujących do guzików
  • ołówek
  • projekt rysunkowy

1. Przygotowanie projektu – wzór musi być prosty, ważne by dostosować go do kolorów guzików, które posiadasz (niebo raczej nie może być zielone, a kwiaty czarne ;-P) Najlepiej narysować kilka pomysłów na papierze i wybrać najlepszy, do poszukiwania inspiracji świetnie nadają się kolorowanki dla małych dzieci.

2. Przygotowanie materiału – trzeba wybrać materiał, na którym będziemy wyszywać i wyciąć niewielkie kawałki. W moim wypadku mają one ma około 25×25 cm. Muszą one być na tyle duże, by bez problemu udało się go umocować na tamborku.

3. Mocowanie materiału – wycięty kawałek trzeba założyć na tamborek i mocno zacisnąć, by się nie przesuwał. Materiał powinien być założony dość ciasno.

4. Przerysowywanie wzoru – wybrany wzór trzeba przerysować z kartki na materiał używając ołówka lub specjalnego pisaka do tkanin.

5. Przymiarki guzikowe – w wypadku wzorów bardzo prostych nie jest to konieczne, jednak jeśli używamy guzików bardzo różnych albo wzór jest trudny warto to zrobić, by wiedzieć co gdzie przyszyć.

6. Przyszywanie guzików – czynność, która zajmuje sporo czasu i jest dość monotonna, jednak w porównaniu z tradycyjnym haftem i tak jest znacznie szybsza, wiec pracuje się przyjemnie. W moich projektach korzystam z guzików z recyklingu, więc mam dodatkową pracę – każdy z użytych guzików przecieram chusteczką dla niemowląt, by usunąć z niej kurz i brud. Szyjąc trzeba uważać, by guziki układały się równo w rzędach i nie przekraczały wyznaczonych linii. Niestety w wypadku haftu guzikowego nie ma możliwości skorzystania z innej metody niż ręczny haft. Aby umocować guziki nieruchomo w konkretnym miejscu trzeba wbijać igłę możliwie blisko krawędzi dziurek. Korzystając z kilku kolorów guzików warto mieć kilka zestawów nawleczonych igieł z różnokolorowymi nićmi i przyszywać odpowiednie guziki odpowiednim kolorem – to podkreśla barwę guzików i dodatkowo oddziela od siebie różnokolorowe elementy. Szyjąc trzeba pamiętać, by zachowywać po lewej stronie robótki jak największy porządek w ściegach i przyszywać guziki po kolei z jednej strony na drugą lub rzędami.

7. Przyszywanie koralików – w miejscach, gdzie kontur nie jest wypełniony, a pozostałe miejsce jest za małe na guzik trzeba naszyć koraliki w pasującym kolorze. Obowiązują tu takie same reguły jak w wypadku przyszywania guzików.

8. Elementy haftowane – niektóre elementy nie nadają się do wyszywania guzikami i koralikami, sięgamy wtedy po tradycyjne techniki hafciarskie – drobne linie haftujemy ściegiem łańcuszkowym, płaszczyzny zapełniamy ściegami płaskimi lub cieniowanymi. Jako wykończenie przy trudniejszych projektach, by podkreślić kształt warto kontur projektu przeszyć ściegiem w pasującym do guzików kolorze. Dzięki temu przedstawienie będzie bardziej czytelne.

9. Wykończenie – materiał z haftem należy wyprać, wyprasować na lewej stronie. Po tym można go dalej wykorzystywać jako obrazek zdobiący pomieszczenia, element innych projektów (np. poduszek, kosmetyczek itp.) Hafty guzikowe świetnie nadają się na prezent, bo są bardzo oryginalne, a wykonane starannie naprawdę robią wrażenie. No i co ważne bez trudu można je zrobić w jedno popołudnie.

Na koniec mam do Was prośbę. Jeśli skorzystacie z powyższego tutoriala, proszę, wrzućcie w komentarzu link do gotowej pracy. Będzie mi miło oglądać efekty Waszych zmagań mając świadomość, że to ja Was zainspirowałam…

Continue Reading

Broszki z dzianiny

Mam ostatnio ochotę na małe, szybkie projekty – niestety jedwabny sweterek powstaje powoli i jest to monotonna robotka, gdzie końca nie widać. Wprawdzie wspaniała włóczka trochę łagodzi moją niechęć, jednak ostatnio więcej odpoczywam od tego projektu niż go robię.

Zaczęłam więc ostatnio grzebać za wzorami na drobiazgi, no i w książce „Techniki wykończeń robotek na drutach” znalazłam bardzo fajny wzór na kwiatową broszkę – tak mi się spodobała, że dziergam już drugą 🙂

Świetnie nadaje się na takie broszki długowłosa, moherowa Alize 3 Mevsim (90g, 70% moher, 30% akryl) w niesamowitym pastelowym kolorze mięty. Miała powstać z niej chusta szydełkowa, ale nie mogłam się przekonać, by po przewie wrócić do tego projektu i ostatecznie wylądował on w koszu (nie była szans by pruć taki moher).

Ucieszona powstaniem pierwszej broszki postanowiłam rozwinąć produkcję bardziej i wybrałam się do pasmanterii. Zdziwienie sprzedawczyni, gdy wyszłam z kudłatymi kłębkami za 70 złotych – bezcenne. Zastanawiam się ile musiały tam zalegać… Oto co przytachałam ze sobą do domu:

Weekend mam zamiar spędzić pracowicie, może w poniedziałek pokażę Wam coś fajnego, ale póki co nie zdradzam żadnych szczegółów, żeby nie zapeszyć.

A na koniec zapytam Was jeszcze o inne proste wzory na kwiaty, broszki i tym podobne drobiazgi robione na drutach. Możecie mi coś polecić?

Continue Reading

Romantyczna chusta z falbanką w kolorze lawendy

Projekt prosty, ale efektowny.
Jestem zadowolona z efektu końcowego, chociaż recyclingowa włóczka spowodowała konieczność chowania kilkunastu nitek (co doprowadziło mnie do rozpaczy i zajęło cały wczorajszy wieczór).
Kolor chusty taki jak na zdjęciu poniżej

Wzór: chusta wykończona falbanką z oczek i narzutów
Wymiary : około 160 x 100 cm
Włóczka: 100% akryl, kolor lawendowy, około 200-300 gram

Chusta jest duża i lekka, a falbanka zdecydowanie dodaje jej uroku. To jeden z tych projektów, które dziergam sobie bezmyślnie podczas oglądania seriali (tutaj był to 6. sezon CSI Las Vegas).

Niestety baterii w aparacie wystarczyło dziś (jak na złość) na 2 fotki, więc niestety reszta jest gorszej jakości bo musiałam sobie radzić przy pomocy tego co miałam do dyspozycji, czyli telefonu.

I jak, podoba się Wam?

Continue Reading

Etui na tablet

Na prośbę mojego przyjaciela robię na szydełku etui na tablet – jego nagrodę w jednym z internetowych konkursów. Wytyczne otrzymałam mgliste, więc musiałam improwizować. Na początku wiedziałam tylko tyle, że ma być czarne i chronić tablet. Potem od przyszłego właściciela udało mi się wyciągnąć jeszcze informacje o tym, że przydałaby się kieszonka, pokrowiec ma być jedyny w swoim rodzaju, najlepiej z jakimś geekowym akcentem, no i fajnie byłoby gdyby tablet chroniony był nie tylko przed rysami ale też w minimalnych chociaż stopniu przed wstrząsami i kanciastym otoczeniem, które tylko czeka, by go zepsuć. W końcu stanęło na tym, że etui ma być kocie…

Całość to mój autorski projekt – nie wzorowałam się na żadnych pracach, siadłam nad białą kartką i zaczęłam kombinować. Skończyło się na takim projekcie:

W rzeczywistości natomiast etui wygląda tak:

Wzór: autorski
Włóczka: Dalia, 100% akryl, gruba i puszysta przeznaczona na druty 8mm
Szydelko: 5,5 mm
Wymiary: 16 x 26 cm (bez uszu)

Chętnie bym zrobiła jeszcze jakieś etui, wiec jeśli masz ochotę, to zapraszam do kontaktu. Na pewno się dogadamy tak, żeby obie strony były zadowolone 🙂

Continue Reading

Ekspresowa chusta na drutach z jednego kłębka

Kupiłam jeden kłębek włóczki Lanagold podczas pobytu w Warszawie na początku tego roku. Odleżała swoje, ale ostatnio w przypływie złości na Puchatkową tunikę, w której coś poknociłam z rękawami, złapałam za ten kolorowy kłębek i w dwa wieczory wydziergałam sporą chustę. Ot, taki ekspresowy przerywnik…

Wzór: ażurowa chusta na drutach (wzór dla bardzo początkujących)
Włóczka: Alize Lanagold w jesiennych kolorach (no. 3368), 240m/100g, 49% wełny 51% akrylu
Druty: Hiya Hiya 10mm

Chusta jest zadziwiająco duża – wymiary to mniej więcej 200 cm na szerokość i około 100 na wysokość, ale dokładnie zmierzę ją dopiero po blokowaniu. Można owinąć nią szyję dwukrotnie i zostają jeszcze na tyle duże rogi, by swobodnie ją związać. Gdybym miała ją nosić zostałaby raczej szalikiem niż narzutką.
Zdjęcia na ludziu może uda mi się zrobić jutro.

PS. Wprawdzie nie ma to nic wspólnego z blogiem, ale chcę się Wam pochwalić, że Mój Mężczyzna od dziś jest Magistrem Inżynierem. Bardzo się cieszę z tego powodu!

Continue Reading

Filcowa torebka ze starego swetra – tutorial po polsku. Część 2

Wszystkich, którzy ominęli poprzednie notki zapraszam najpierw do lektury posta Filcowa torebka ze starego swetra – tutorial po polsku. Część 1. 

A na pocieszenie powiem Wam, że teraz zostały już same proste czynności 🙂

6. Szycie
Do wyboru są dwie drogi – szycie na okrętkę lub najprostszy ścieg za igłą. Do szycia na okrętkę trzeba byłoby przepiąć dno, tak by końce materiału nie zachodziły na siebie, tylko się stykały. Ja zdecydowałam się na najprostsze szycie. Trzeba solidnie przymocować dno do reszty torebki zwracając szczególną uwagę na narożniki

7. Ozdabianie
Tutaj zaczęły się schody – z pozostałych fragmentów swetra można wykonać zawijane róże, elementy kwiatowe, geometryczne i inne. Do ozdobienia torby można użyć guzików, tasiemek i w ogóle wszystkiego co nam przyjdzie do głowy. Mnie niestety poniosła fantazja – połączyłam różnej wielkości róże z czymś przypominającym ośmiornicę, tworząc i przyszywając te ozdoby bawiłam się świetnie, ale finalny efekt był taki, że wszystko odprułam. Na pocieszenie dodałam tylko małą kieszonkę z drugiej strony i uznałam, że wystarczy. Na szczęście zdjęcia radosnej twórczości się nie zachowały…
Gotowa torebka prezentuje się następująco:

Jak na pierwszy projekt tego typu efekt końcowy przerósł moje oczekiwania – już rozglądam się za kolejnym swetrem do sfilcowania (mam nawet jeden na oku :D). A filcowa torba zyskała ważną funkcję – przechowuje robótki, nad którymi aktualnie pracuję.

I jak, może być?

Continue Reading

Filcowa torebka ze starego swetra – tutorial po polsku. Część 1

Dziś jest jeden z tych dni, kiedy od rana mam ochotę COŚ zrobić. Wcześniej wyszłam z pracy, popędziłam do domu, żeby jeszcze złapać kilka chwilek ze światłem. Siadłam w domu i zaczęłam się zastanawiać co by tu… No i przypomniałam sobie o pewnym tutorialu. I to było to! Dziś pierwsza część moich zmagań z materią. Oto moja wersja torebki ze starego, sfilcowanego swetra.

Wykorzystywane materiały: sfilcowany sweter, nici w pasującym kolorze, ewentualnie ozdóbki, guziki, materiał ma podszewkę
Przydatne narzędzia: ostre nożyczki, linijka, igła, szpilki

1. Sweter
Element niezbędny, w moim wypadku to lumpeksowy nabytek – koszt 3 złote.
Jedna ważna uwaga – sweter musi zawierać minimum 70% włókien naturalnych, które będą się spilśniać! W moim wypadku to 80% wełny jagnięcej i 20% poliamidu. Sweter należy porządnie wyprać w pralce i mocno sfilcować, im bardziej zbity materiał uzyskamy, tym lepiej. Dobrze też, by sweter miał tradycyjne, wszywane rękawy.

2. Odcięcie rękawów
Rękawy należy odciąć wzdłuż szwów – filc nie pruje się, ani nie strzępi, więc można ciąć w dowolnym miejscu. Ważne jest by uciąć rękawy po obu stronach możliwie jednakowo. Żeby zachować symetrię złożyłam sweter na pół po odcięciu pierwszego rękawa i zaznaczyłam sobie miejsca cięcia po drugiej stronie. Rękawy należy odłożyć, jeszcze będziemy ich potrzebować.

3. Pogłębianie dekoltu
Następny krok, to pogłębienie dekoltu, żeby z torebki było wygodnie korzystać. Trzeba do tego użyć linijki, by najgłębszy punkt był umieszczony symetrycznie. należy wyciąć sweter mniej więcej na głębokość rękawów.

5. Dno torebki
Tutaj sprawa jest bardziej skomplikowana… Jeden z rękawów trzeba rozciąć, rozłożyć na płasko i wyciąć z niego prostokąt. Ważne, by dłuższy bok prostokąta odpowiadał szerokości dołu swetra – brzmi skomplikowanie, na zdjęciu łatwo zorientować się, o co chodzi. Krótszy bok prostokąta powinien mieć 10-15 centymetrów, tak by łatwo było go wpasować w obwód dolnej części.

Teraz trzeba odwrócić sweter na lewą stronę i przypiąć dno, by łatwiej było je przyszyć – najpierw środek obu boków prostokąta przyszpilamy do środków przodu i tyłu swetra, następnie przyczepiamy środek węższego boku do szwów bocznych swetra po oby stronach – teraz uzupełniamy cały obwód tak, by wszystko było przytrzymane (na zdjęciach widok na lewej stronie i po odwróceniu)

Na dziś to tyle. Na dalszą część kursu zapraszam jutro lub w piątek, w zależności od tego, kiedy uda mi się złapać znów trochę słońca. Mam nadzieję, że tutorial jest zrozumiały i się Wam podoba. Czekam na opinie w komentarzach 🙂

Continue Reading

Ślimaczy mi się

Nie dość, że ślimakowa czapka z poprzedniego posta już dawno gotowa i nawet obfotografowana, to na dodatek w międzyczasie coś się jeszcze przyślimaczyło – wczoraj skończyłam szyjogrzej i tak mi w trakcie pracy przypadł do gustu, że już dziś byłam z nim w pracy 🙂

Oto więc przedstawiam Wam:
Czapka-ślimak
Wzór: Cute snail hat w tłumaczeniu Scriptorii, 40 oczek
Włóczka: podwójna Elian Nicky, zużycie około 120 gram
Druty: 5mm

Szyjogrzej ślimak
Wzór: Cute snail hat w tłumaczeniu Scriptorii, 25 oczek
Włóczka: Innovation – modisches multicolor Effektgarn, niezwykle miękka, gruba i ciepła
Druty: 8mm, zużycie – cały motek 100 gram

 

Continue Reading