Knitting loom, czyli…

…czyli w wolnym tłumaczeniu warsztat dziewiarski. Najbardziej prosta i podstawowa forma maszyny dziewiarskiej.

Dość dawno temu odkryłam ten przedmiot oglądając filmiki na Youtube. No i wpadłam jak śliwka w kompot! Musiałam to mieć, wypróbować, sprawdzić. Nieco mój zapał nieco ostudziła cena – rozbudowany zestaw, który byłby na tyle opłacalny, by go sprowadzać z Anglii, to koszt około 50$.

Zaczęłam więc kombinować i stworzyłam swoją wersję – żeby oszczędzić i zobaczyć, czy w ogóle to jest coś dla mnie. No i mam!

Okazało się jednak, że wiele rzeczy zrobiłam źle (za krótkie gwoździe, za duże główki) i warsztat jest niefunkcjonalny. Podjęłam jednak decyzję o zakupie knitting loom przez Amazon i na pewno napiszę osobnego posta na ten temat, jak już do mnie to dotrze.

Przy okazji szukam też osób, które byłyby być może chętne na wspólne zakupy, ale to oferta głownie dla osób z Wrocławia, bo późniejsze rozsyłanie przedmiotów po Polsce zjadłoby całą zaoszczędzoną kwotę.

Na koniec zostawiam Was z filmikami, które spowodowały moją miłość do knitting loom. Może i wam się to udzieli:

I jak? Co o tym myślicie?

Continue Reading

Jak dziergać z włóczki z pomponami?

Przedwczoraj pokazywałam szalik wydziergany z włóczki bąbelkowej – takiej z puszystymi, mięciutkimi pomponami oddzielonymi od siebie kawałkiem sznurka.

Przyznaję, że zanim zaczęłam pracę nad nim to miałam sporo problemów z tym, żeby odkryć jak się za to zabrać. Dzięki pomocy z Facebooka okazało się to całkiem łatwe – przed godzinami zastanawiania się i kombinacji uchroniły mnie dwa filmiki. Wrzucam je poniżej dla siebie ku pamięci, a dla Was jako inspirację i instrukcję postępowania z tą fantazyjną włóczką.

Tutaj rozpoczęcie i luźniejsza wersja ściegu:

Bardzo ciepła i ścisła, podwójna wersja ściegu:

Ręczne przerabianie włóczki bąbelkowej:

Popularne włóczki tego typu to:

  • Mirabella Scraf Knit, którą wykorzystałam w mięciutkim szaliku z poprzedniego posta
  • Mulberry firmy ArtYarn
  • Cocon firmy Rozetti
  • Celebi Koza
  • Winter
  • Teddy
  • Pompon firmy Rico Design
  • Pomp a Doodle formy Red Hart
Continue Reading

Gadżety drutowe – my wishlist

Im dłużej zajmuje się dzierganiem tym więcej rzeczy pojawia się na mojej liście przebojów.

Na samej górze listy jest komplet drutów Addi Click Lace – właściwie to akurat nie jest fanaberia, tylko rozsądne przeliczenie – za 10 par drutów tej firmy musiałabym zapłacić więcej niż za ten modułowy zestaw, którego możliwości są nieporównywalnie większe. Zastanawiam się czy kupować najpotrzebniejsze druty pojedynczo, czy dać sobie teraz spokój i dziergać na tym co mam, a potem kupić więcej na raz. Coraz bardziej się skłaniam ku tej drugiej ewentualności…

Dalej na mojej liście znajduje się Wool Winder, czyli zwijarka do włóczki. Marzę o niej od dość dawna, bo mam sporo włóczek zwijanych ręcznie w kłębki, na dużych przemysłowych szpulach albo w luźnych motkach, z których bardzo źle się robi. Przewinięcie tego wszystkiego na ładne i równe kłębki o odpowiednim naciągu byłoby super sprawą. Oprócz tego, że wygląda to bardziej estetycznie i nie szkodzi włóczce, to na dodatek łatwiej byłoby mi określić ile której włoczki mam, a moje zapasy stałyby się łatwiejsze w przechowywaniu.

Zawsze lubiłam ładne rzeczy – nie tylko praktyczny aspekt przedmiotów ma dla mnie znaczenie. Stąd na wishlist mam też 2 piękne drobiazgi: szydełko wykonane z kilku rożnych gatunków drewna i fantazyjne druty, również wykonane z drewna.

Przydałoby się jeszcze jakoś opanować kłębek skaczący po pokoju podczas pracy. Mam na to dwa rozwiązania: jedno bardziej ładne i drugie bardziej praktyczne 🙂

Chciałabym jeszcze mieć 3 wydawnictwa:
Książkę „Druty bez problemów” autorstwa Hanny Jaacks oraz
Gazetki Budra Special „Druty i oczka” numery 2/2003 oraz 1/2003

Zdjęcia w poście pochodzą z zasobów sklepów: E-dziewiarka.pl, LaceSuppliesbyLaBeq na Etsy, SnokistFarmGirl na Etsy, JulieKnowlesPottery na Etsy, Coricamo.com, Picassa

A jakie gadżety robótkowe nie dają Wam spać po nocach? O czym marzycie?

Continue Reading

Chusta wiosenna – szybka robótka

Znalazłam taki jeden cieniowany kłębek i tak to się zaczęło. Potem stwierdziłam, że fajnie byłoby zrobić jeszcze jedną ażurową chustę. Nie lubię się powtarzać, więc tym razem skomplikowałam sobie zadanie i dodałam ozdobny wzorek.

Pracowało mi się bardzo przyjemnie, duma mnie rozpiera i jestem naprawdę zadowolona, bo wszystko robiłam „z głowy” oprócz użytego wzoru, a ładnie to wyszło na koniec. Do tej pory podziwiałam drutujące koleżanki i wykonanie czegoś takiego wydawało mi się czarami, a teraz mi się udało. Super!
Na koniec postanowiłam zaszaleć i zrobiłam sobie falbankę :-p Efekt końcowy jest bardzo uroczy i bardzo wiosenny, chociaż kolory nie kojarzą się do końca z wiosną.

Work in progress – chusta jeszcze na drutach.

 

Robótka jeszcze przed blokowaniem, wzór układa się w strukturę, ale tak na prawdę to ażurowe romby.

 

Na ludziu

 

I jeszcze wzór ażuru, który po blokowaniu stał się wreszcie widoczny:

Nauczka drutowa nr 4
To, że mam ochotę wydać pieniądze to jeszcze za mało – okazuje się, że czasem trudno jest znaleźć sprzedawcę, który zechce przyjąć moją kasę. Chcę kupić druty Addi na żyłce – kilka grubości drutów, każdy z nich w kilku długościach żyłki – słowem spory zestaw. Okazuje się, że nie ma żadnego polskiego sklepu, w którym mogłabym to zrobić, bo są straszne braki w zaopatrzeniu. Dramat!

Nauczka drutowa nr 5
Falbanka na brzegu chusty to dramat – w moim wypadku najpierw podwoiłam co piąte oczko w kilku rzędach nieparzystych, na koniec podwoiłam jeszcze całkowita ilość oczek. W związku z tym przerobienie ostatnich rzędów zajmowało mi za każdym razem około 2,5 h. Efekt jest fajny, ale nie zamierzam go powtarzać w najbliższym czasie.

Nauczka drutowa nr 6
Po blokowaniu chusty
Blokowanie złożonej na pół chusty świetnie się sprawdza, trzeba tylko pamiętać, żeby środek przyłożyć do jakiegoś kąta prostego. Dzięki temu zarówno dłuższy, jak i krótszy bok chusty będą proste. Jeśli zabraknie kąta prostego dłuższy bok się wybrzuszy lub wklęśnie na środku.

Continue Reading

Chusta przeprośna gotowa!

Udało mi się przed terminem skończyć chustę przeprośną. Jest naprawdę piękna, chociaż niezbyt duża.

Na początek garść faktów:
WZÓR: własny – ścieg pończoszniczy i mała ażurowa wstawka przy brzegu
Włóczka:Schachenmayr nomotta Regia Hand-dye Effect (100g)
Kolor: czerwień-fiolet-pomarańcz (nr 4198)
Druty: Addi 4 mm/80 cm
Wymiary: 70 cm / 200 cm

Blokowanie, zbliżenie wzoru i przejścia kolorystyczne:

chusta przeprośna
Nauczka drutowa nr 1
Przy blokowaniu symetrycznej chusty warto złożyć ją na pół, wtedy ma się pewność, że oba rogi będą wyglądać tak samo.
Nauczka drutowa nr 2
Wełna wspaniale się blokuje, nie wyobrażam sobie zostawienia robótki tak jak jest po zdjęciu z drutów, bo wygląda jak ścierka do podłogi. Postaram się dziergać z włóczek zawierających spore domieszki wełny.
Nauczka drutowa nr 3
Luźne zamykanie oczek wychodzi mi tylko w teorii – tzn. wiem, że trzeba zakańczać luźno, staram się tak robić, ale zawsze okazuje się, że oczka są za małe. Proste rozwiązanie – wziąć dwa rozmiary większe druty i zakończyć chustę jak należy 🙂

 

Continue Reading
1 7 8 9