Recycling starej klatki

Czasem genialne pomysły przychodzą do głowy niespodziewanie…

P1230104

Tak było i tym razem. Klatka tygodniami stała na widoku i nic nie zapowiadało, że do czegokolwiek mi się jeszcze przyda – Zorza zepsuła drzwiczki i ma teraz nowy pałac, a stara klatka stała na podłodze, bo żal mi było ją wyrzucić. Miałam już dość potykania się o nią i miała już polecieć na śmietnik, gdy nagle uświadomiłam sobie, że to przecież nic innego jak spory metalowy koszyk, idealny na włóczkę, a do tego ogromny!

Recykling klatki

Potem już szybko mi to poszło – 2 wieczory i większość pojedynczych, starych kłębków ma teraz nowy dom – w metalowym koszu znalazło się miejsce mniej więcej dla 5-7 kilogramów dobra 🙂

Sprytnie co?

Może spodoba ci się jeszcze...

4 komentarze

    1. No właśnie! Mam wrażenie, że przerabianie pójdzie mi teraz szybciej, bo jak widzę to wszystko to aż się chce robić 🙂

    1. To już teraz wiesz co z nią zrobić 😉

      Klatka w roli pojemnika funkcjonuje już rok i świetnie się sprawdza, a ja dążę do tego by zmieściły się w niej wszystkie gorszej jakości kłębki i resztki. Może do końca roku się uda…