Dziś kolejna część mojego poradnika co zrobić z resztek włóczki. Tym razem zaczęło się od tego zdjęcia. Prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia…
Zatem do moich tegorocznych planów związanych z wykańczaniem resztek trafia także pomponowy dywan 🙂
Dziś kolejna część mojego poradnika co zrobić z resztek włóczki. Tym razem zaczęło się od tego zdjęcia. Prawdziwa miłość od pierwszego wejrzenia…
Zatem do moich tegorocznych planów związanych z wykańczaniem resztek trafia także pomponowy dywan 🙂
Dziś wracam do mojego cyklu „co zrobić z resztek włóczki” – tym razem jednak nie pokażę Wam inspiracji znalezionych w sieci, ale mój najnowszy projekt. Ale najpierw kilka słów o tym jak to się zaczęło…
Jakiś czas temu pokazywałam Wam jak wygląda mój kosz z resztkami, pojedynczymi kłębkami i licznymi włóczkami „no name”, które przybywały do mnie z zakątków szaf i strychów przez kilka ostatnich lat. Uzbierało się tego naprawdę sporo, pewnie około 7-8 kilogramów, bo w takich wypadkach zawsze kieruję się zasadą, ze jak dają to trzeba brać, a jak biją to uciekać 🙂 Niestety kłębki nie chciały się już mieścić w koszu i trzeba było coś z nimi zrobić, więc posegregowałam je kolorystycznie i poupychałam w reklamówkach. Okazało się, że najwięcej mam włóczek białych i kremowych. No i myślałam dalej co z tym zrobić… I nagle oświeciło mnie w czwartek wieczorem i zaczęłam dziergać. na razie jest tyle:
Pierwotny plan zakładał prostą, grubą i ciepłą opończę na planie półkola – jak w filmach fantasy… Ale w międzyczasie poszłam po rozum do głowy, że jeśli narzutka ma być długa i obszerna, to jej ciężar mnie pokona. No i zmieniłam koncepcję – resztkowy projekt będzie bezszwową kurteczką z półokrągłym karczkiem i wrabianymi od góry rękawami.
Dziergam na drutach 9 mm, na żyłce mam 100 oczek, sweterek jest robiony od góry, bardzo gruby i celowo robię go naprawdę ściśle. Aby był jeszcze cieplejszy postanowiłam na koniec podszyć go białym polarem. Jestem bardzo zadowolona z efektów – recyclingowy projekt pozbawi mnie kilku worków resztek, które większość z dziewiarek uznałaby za śmieci, w zamian otrzymam coś fajnego, nietypowego i użytecznego, a na dodatek jest za darmo, bo za włóczkę nie musiałam zapłacić. Kocham recycling!
A teraz trochę szczegołów technicznych: w zbliżeniu ściegi wyglądają tak (strona prawa i lewa):
No i na koniec kilka słów o materiale i sposobie pracy – otóż jestem pozytywnie zaskoczona efektem używania wielu nitek jednocześnie. Obecnie korzystałam z 6-8 nitek pilnując by ostateczna grubość nici roboczej była podobna. Wszystkie kłębki trzymam w jednej reklamówce, co okazało się świetnym pomysłem nie tylko dlatego, że dzięki temu włóczka nie rozpełza się we wszystkich kierunkach, ale również dlatego, że pozostawione swobodnie włóczki w naturalny sposób splatają się ze sobą tworząc bardziej jednorodny materiał bez luźnych nitek.
Na koniec ślę Wam dziś pozdrowienia z Ziemi Kłodzkiej, bo weekend spędzam w domu rodzinnym. No i od rana mam takie widoki z okna…
Ostatnio pokazywałam zabawki dla dorosłych i obiecywałam post bieliźniany. Myślę, że zbliżające się Walentynki to fajna okazja, by zrobić sobie coś fajnego i seksownego…
Wyszukałam zatem najfajniejsze wzory na elementy bielizny – niektóre przykłady są bardziej wyzywające, inne mniej, ale łączy je z pewnością to, że są naprawdę świetne. Wiele z nich wylądowało na mojej liście robótkowej, tym bardziej, że naprawdę doskonale nadają się do wykończania resztek, bo potrzeba na nie bardzo mało włóczki. Mam nadzieję, że się Wam spodobają.
Najpierw biustonosze i komplety – zapraszam do oglądania i klikania wzór 1, wzór 2, wzór 3
Teraz może czas na majtki – i żeby nikt mnie nie posądził o faworyzowanie kobiet tym razem wzory będą dwa: męski i żeński. Niestety nie da się ukryć, że projektanci w kwestii bielizny zdecydowali się zadbać szczególnie o kobiety – męskich wzorów jest jak na lekarstwo i na dodatek wyraźnie odbiegają jakością od tych przeznaczonych dla pań. Ciekawe czy można to nazwać dyskryminacją…
Jeśli mowa o seksownej bieliźnie nie może zabraknąć pończoch – zatem polecam wzór 1, wzór 2, a także pas do pończoch (chociaż kolor przykładowego modelu jest wyjątkowo nietrafiony)
No i na koniec jeszcze taka bieliźniana, seksowna ciekawostka – nakładki na sutki
Temat seksualnych inspiracji dla dziergania chodzi za mną już dość długo, ale długo wydawał mi się niestosowny, niepasujący do tego bloga. Ostatnio jednak wszystkie rękodzielniczki zachwycają się bokserkami z dzyndzlem i pojawiają się one masowo, szczególnie na Facebooku, widzę więc, że się nada. No i na Walentynki będzie jak znalazł…
Zatem osoby niepełnoletnie proszę, by w tej chwili zamknęły okienko z moim blogiem, a całą resztę zapraszam go dzisiejszej galerii inspiracji dla dorosłych. Na Walentynki będzie jak znalazł 🙂
Najpierw cycki. Pojawiają się dość często we wzorach, stanowią symbol kobiecości i mężczyźni nie potrafią przestać o nich myśleć, a dzianinowe miewają nawet czasem praktyczne zastosowania. Zaprezentuję Wam 3 wzory w tej kategorii poduszkę, cycek do miętolenia (antystresowy?) oraz cyckonosz.
Przy okazji stwierdzam, że fajnie byłoby mieć w rzeczywistości taką opcję wyboru wielkości biustu, jak mam teraz na blogerze – jedno klikniecie i mam Małe, Średnie, Duże albo Bardzo Duży. Niby przy każdym zdjęciu mi się to pojawia, ale teraz wyjątkowo mnie rozbawiło…
Skoro cycki już były to czas na kolejny kobiecy atrybut – waginę. Tylko jeden wzór uznałam za warty pokazania – klik. Wolę jednak się nie zastanawiać do czego ten przedmiot może służyć…
Teraz czas na panów – wzorów fallicznych też jest dużo, podobnie jak tych z cyckami, ale większość z nich to nic odkrywczego. Niestety nie udało mi się znaleźć wzoru na słynne bokserki z ogrzewaczem, ale mam kilka innych podpowiedzi… Opakowanie na balsam do ust, penis amigurumi, no i oczywiście ogrzewacz
No i na koniec jeszcze kilka erotycznych zabawek i skojarzeń. Znalazłam zatem dildo z oczkami i wypustkami, nie sądzę, żeby był to przedmiot, którego rzeczywiście można używać, ale jako zabawny gadżet na przykład na osiemnastkę albo właśnie na Walentynki pewnie się nada. Są też erotyczne kajdanki, całkiem ładne zresztą. Jest uprząż końska (z grzywą!) – to raczej sprzęt dla miłośników ekstremalnych doznań, więc tym bardziej mnie dziwi, że ktoś zadał sobie trud przerobienia takiej zabawki na włóczkowy projekt. No i na koniec atrybut każdej prawdziwej dominy – pejcz!
Kolejna porcja inspiracji i pomysłów na wykorzystanie resztek włóczki 🙂 Dziś wzorów nie będzie bardzo dużo, ale są naprawdę fajne. Młode mamy z pewnością zajmą sobie wykonaniem takich drobiazgów kilka zimowych wieczorów…
Najpierw koszt owoców i warzyw – klik po wzór
Kolorowe i urocze światła drogowe – klik po wzór
Zabawki mogą pomóc też nauczyć się ułamków albo jednostek miar (w tym wypadku anglosaskich) – klik po wzór
Resztki włóczki mogą też przydać się przy nauce literek 🙂 – klik po wzór
No i na koniec oczywiście mój faworyt – wydziergany z włóczki preparat biologiczny z sekcji żaby! – klik po wzór
Kiedyś były już wzory na igielniki, więc pomyślałam sobie, że przecież rękodzielniczka potrzebuje znacznie więcej ślicznych i użytecznych akcesoriów. No i dlatego właśnie powstał ten post.
Zacznę od etui, bo przecież gdzieś trzeba trzymać te wszystkie druty, szydełka i szpilki… Wzór 1, wzór 2, wzór 3, wzór 4
Ok, to może jeszcze przydałoby się schować nożyczki… Wzór 1, wzór 2, wzór 3
A na koniec jeszcze takie śmieszne i przydatne coś, czego nie umiem sensownie nazwać – klik po wzór
Oczywiście powyższe propozycje to tylko kropla w morzu możliwości, jednak może będą dla Was inspiracją podczas wykonywania drobnych prezentów dla siebie samych czy dla Waszych przyjaciółek 🙂
Pomysł tak niesamowity, że aż nie chce się w niego wierzyć. Gdy zobaczyłam ten projekt po raz pierwszy przecierałam oczy ze zdumienia! Ale potem uznałam, że to rozwiązanie jest cudowne w swojej prostocie i kreatywności. Więc dziś szybki post na ten temat. Po prostu nie mogłam się powstrzymać 🙂
Dzianina wygląda następująco: (fotografia pożyczona STĄD – przy okazji zobaczycie moje nowe odkrycie: Pinterest. To niekończące się źródło inspiracji…)
A tutaj jeszcze świetny tutorial – jak zrobić laleczkę dziewiarską. Wystarczy rolka po papierze toaletowym oraz kilka patyczków po lodach.
No i jeszcze skarbnica wiedzy – wszystko co powinnyście wiedzieć o plecionkach na laleczce.
I co Wy na to?
Zacznę od początku (tak dla odmiany) 🙂
Mam ci ja sobie 100 metrów uprzędzionej oliwki i zaczęłam się zastanawiać co z tym zrobić, bo to taka głupia ilość, a nie chciałam jej z niczym łączyć, żeby nie zepsuć efektu. No to dawaj na Ravelry szukać. No i po raz kolejny odkryłam przy tej okazji amigurumi. Już długo się lubimy z tymi projektami, ale ostatnio jakoś popadły w zapomnienie. Ale teraz już im nie odpuszczę!
Pewnie spytacie: „A co to jest amigurumi?”, więc od razu śpieszę z odpowiedzią.
Amigurumi to japońskie słowo w dosłownym tłumaczeniu oznaczające ni mniej ni więcej tylko szydełkowe lub drutowe wypychane zabawki. Jednak to nie do końca oddaje istotę rzeczy. Chodzi mi o to, że amigurumi zazwyczaj są kawaii, czyli słodkie i urocze. No i zazwyczaj mają oczka. Są malutkie, często nawet miniaturowe. Nie potrzeba więc na nie dużo włóczki. No i są bardzo proste – idealne do nauki dla bardzo początkujących. No i zazwyczaj są także zabawne i pomysłowe. A na dodatek prawie nigdy nie mają praktycznych zastosowań, są po to żeby były fajne (wyjątek to dyndadełka do komórek, breloczki albo maskotki). I generalnie rzecz biorąc albo się je kocha albo nienawidzi, bo chyba nie am żadnej drogi pośrodku…
Zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy 🙂
Świetnych wzorów mam tyle, że chyba się nie zmieszczę w jednym poście. Ale jak to na inspirację przystało przecież nie mogę Wam pokazać wszystkiego. Jeśli się wam spodoba to polecam jeszcze taką stronkę z darmowymi wzorami do poszukiwań konkretnych projektów.
A teraz czas na moje typy:
Mój oliwkowy precelek stanie się tym smokiem, a konkretnie to nawet dwoma 🙂 Pewnie jeszcze w tym roku… Klik po wzór
Jeśli do tej pory nie próbowaliście swoich sil w robótkach to ten wzór powinien Was zmotywować. Instrukcja jest genialnie prosta, więc szydełko w dłoń i do dzieła. Nikt nie powinien mieć problemów z wykonaniem. W razie czego czekam na pytania w komentarzach – na pewno odpowiem.
Kolejny mój faworyt to robocik. Jest świetny! No i ma dodatkowe gadżety w postaci śrubek i sprężynek!!! Klik po wzór
Jest okazja, więc myszka musi być! Niestety, to wyższa konieczność 🙂 Klik po wzór
No to jeszcze do zestawu trafia piesek, bo wygląda jak żywy i nie mogłam się oprzeć jego urokowi. Jest baardzooo kawaii 🙂 Klik po wzór
Pisałam już o oczkach, prawda? No to na co czekacie – klik po wzór!
No to teraz jeszcze jedna ważna cecha – amigurumi często mają humanoidalne kształty i nieproporcjonalnie dużą głowę w porównaniu z resztą ciała. Klik po wzór
No to teraz czas na maluteńkiego homara. Klik po wzór 🙂
Dobra, no to jeszcze raz wspomnę o oczach – nowo zdobyte wiadomości trzeba utrwalać 🙂 Zapamiętaliście już? Klik po wzór
Przy okazji jeszcze japońska inspiracja – laleczka kokeshi. Klik po wzór
Nastał czas na bohaterów zbiorowej wyobraźni – poznajcie Cthulhu, Mario, Hello Kitty , Mistrza Yodę (przy okazji zwróćcie uwagę, że styl amigurumi miewa praktyczne zastosowania), Angry Bird no i na koniec Śmierć Szczurów
No to czas jeszcze teraz na porcję uroczych zwierzaczków. Mam nadzieję, że Was nie zemdli od tej słodyczy – czekają na Was foczka, hipopotam, owieczka, ptaszki, nietoperz (znów zwracam uwagę na funkcję użytkową), mały kotek i duży kotek
Mam nadzieję, że nie macie jeszcze dość 🙂 Bo przed nami jeszcze emo-laleczka oraz pewna charakterystyczna roślinka…
Nie wiem jak Wy, ale ja z pewnością zrobię przynajmniej kilka z tych niepotrzebnych pierdół, bo szczerze uwielbiam tą koncepcję. Kiedyś pokazywałam kosz resztek, więc możecie być pewne, że materiałów mi nie zabraknie, pomysłów też mam mnóstwo, więc jedyną niewiadomą pozostanie dostępna ilość czasu 🙂
Spodobało się?
No i uzbierało się już 10 pomysłów na resztki włóczki, a im więcej przeglądam, tym więcej fajnych rzeczy znajduję, więc zaczynam się obawiać, że to będzie niekończący się cykl postów 🙂
W związku ze zbliżającym się Bożym Narodzeniem dziś proponuję wykorzystanie resztek na ozdoby choinkowe – zazwyczaj są to przedmioty małych rozmiarów, więc pewnie do świąt uda się Wam jeszcze coś przygotować. Mam nadzieję, że inspiracje i tym razem przypadną Wam do gustu (poprzedni post – wzory na dekoracje świąteczne – jest jednym z najpopularniejszych w tym miesiącu)
Urocze bombki: wzór 1, wzór 2, wzór 3
Śliczne śnieżyczki: wzór 1, wzór 2, wzór 3
Miniaturki: wzór 1, wzór 2, wzór 3
Dzianinowe łańcuchy: wzór 1, wzór 2, wzór 3
Moi faworyci: wzór 1, wzór 2, wzór 3, wzór 4, wzór 5
Czekam na Wasze opinie w komentarzach 🙂
Temat na dziś to bożonarodzeniowe ozdoby do domu. Jest jeszcze trochę czasu, żeby zająć się dekoracją wnętrz i wprowadzić nieco świątecznej atmosfery do mieszkania. Poniżej 14 wzorów i pomysłów, które spodobały mi się najbardziej.
3. Szydełkowa skarpeta na prezenty
6. Bieżnik z zaprzęgiem z Mikołaja
Co spodobało się Wam najbardziej z powyższych propozycji?