Pamiętacie szmaragdowy luksusowy otulacz? Ja pamiętam 🙂 Od czasu kiedy o nim pisałam udało mi się skończyć także czapkę do kompletu.

No i nadszedł wreszcie czas na sesję zdjęciową na ludziu 🙂

Zestaw może grzecznie leżeć sobie kołnierzu płaszcza, jednak w razie konieczności potrafi przekształcić mnie w Szpiega Z Krainy Deszczowców 😀

Włóczka: Malabrigo Mecha, kolor 809 Solis, 100g/120m, 100% merino superwash,  zużyłam łącznie 3 motki
Druty: Hiya Hiya 5,5 mm na żyłce
Wymiary: obwód głowy 52 cm, wysokość czapki 30 cm

Uwagi: Włóczka zachwyca pod każdym względem – jest nieprawdopodobnie delikatna, a kolory zwalają z nóg. Malabrigo Mecha jest droga, wygląda na drogą i zdecydowanie jest warta swojej ceny. Bardzo ciekawi mnie jak będzie reagować na codzienne użytkowanie. Wzór to mój autorski pomysł na pokazanie całego piękna tych kłębków. Wkrótce chcę go rozpisać i wrzucić na Ravelry, bo do tej pory Malabrigo Mecha nie doczekała się dedykowanego dla siebie projektu. A szkoda, bo to naprawdę wspaniała włóczka. Największym problemem dla mnie przy tym projekcie była skromność, tak by nie przyćmić piękna materiału, z którego wykonuję dzianinę, a tylko jeszcze mocniej to wyeksponować.

Jeszcze zbliżenie na ścieg i przenikające się, cieniowane kolory włóczki:

Jako konieczne uzupełnienie materiału zdjęciowego prezentuję także czapkę solo, bez wkładki mięsnej 🙂  To definitywnie jeden z najlepszych ubiegłorocznych projektów. Malabrigo Mecha to na ten moment moja ulubiona włóczka, a komplet na pewno będę nosić jak szalona. Niech no tylko nadejdzie zima!

Inspiracja #2
Bardzo wysoko na mojej liscie wymarzonych projektów jest Pretty As A Peacock Shawl.
Wprawdzie kosztuje aż 10 dolarów, ale efekt jest tak zachwycający, że nie mogę oderwać od niego oczu. Wygląda na mozolną robótkę, ale dla takiego efektu warto się trochę natrudzić, prawda?