Korzystając z ładnej pogody wybraliśmy się z Moim Mężczyzną na spacer nad Odrę i uwieczniliśmy najnowszy udzierg – bawełniany top, który nazwałam Niebo 🙂
Sweterek jest wyjątkowy, bo to podczas pracy nad nim odkryłam, że jednak mogę dziergać i czytać jednocześnie, a największym problemem przy tym połączeniu jest zamykająca się książka. Na pierwszy ogień poszedł kryminał z biblioteki solidnie już porozginany przez czytających, a potem przerzuciłam się na czytnik Kindle, który pokochałam z całego serca <3
Jest też wyjątkowy z powodu techniki wykonania, ponieważ to dopiero druga rzecz w mojej historii, którą zrobiłam od dołu. I pierwsza, którą zszywałam!
Warto wspomnieć też trochę o kroju, bo jest dość nietypowy – sweterek składa się z dwóch prostokątnych fragmentów zszytych po bokach. Jest dość luźny i posiada jedynie minimalne taliowanie. Większość kształtowania wykonana została poprzez zmianę rozmiaru drutów – użyłam ich w trakcie pracy aż 4. Najwięcej elementów wykonałam na 4mm, lejący dekolt na 5mm, a górną część tyłu na 3,5 oraz 3,25 mm. Jedynymi miejscami, gdzie odejmowałam oczka są podkroje pach oraz tylny podkrój szyi.
No i na koniec kilka słów o włóczce – z pewnością do niej jeszcze wrócę, bo jest po prostu świetna! Bardzo miękka i delikatna dla skóry, jednocześnie dość gruba i mięsista, więc robótki szybko przybywa. Dziergałam na drutach w rozmiarze sugerowanym przez producenta i muszę stwierdzić, że po raz pierwszy dzianina wyszła mi idealnie (zazwyczaj przerabiam bardzo luźno i mogę między bajki włożyć to, co piszą producenci na etykietkach). Włóczka ze względu na skład w dotyku przypomina mikrofibrę i jest nieco „oprna” i „matowa” (brakuje mi odpowiednich słów, żeby to opisać, chodzi generalnie o takie przyjemne uczucie, że materiał dotyka skóry i ją otula).
Przy okazji sesji pojawiła się pewna ciekawostka – otóż cieniowanie wzoru układa się z przodu w skośne paski tworzące swoistą kratkę. Udało się to uchwycić tylko na jednej fotce. Efekt nie jest zamierzony, niemniej jednak wygląda po prostu epicko!
Dane techniczne:
Wzór: Niebo (autorski)
Włóczka: Salsa Cheval Blanc, 60% bawełna, 40% akryl, 50g/110m, kolor 121 (cieniowany błękit), 6,5 motka
Druty: Hiya Hiya na żyłce – rozmiary 4mm, 5mm, 3,5mm oraz 3,25mm
Rozmiar: XL (około 100 cm w pasie, 60cm długości)
Uwagi: Jedna z najszybszych robótek w mojej dziewiarskiej historii – od rozpoczęcia do zakończenia minęło zaledwie 11 dni! Wzór i konstrukcja sweterka są bardzo proste i fajne do tego stopnia, że postanowiłam rozpisać na niego wzór 🙂 Idealnie będzie się on nadawał do nauki – dla początkującej dziewiarki lub osoby, która chce odkurzyć swoje umiejętności po latach zapomnienia.
Niestety po raz kolejny odezwał się mój problem z dzianinami robionymi od dołu – mam spore biodra i zawsze wydaje mi się, że muszę nabrać jeszcze troszkę więcej oczek, żeby nie było za mało. I zawsze robię potem za duży sweter. Tym razem zorientowałam się dopiero po zszyciu fragmentów, że nadmiar jest aż tak duży (ponad 20 cm). W związku z tym sweterek ostatecznie zamieszka chyba z moją mamą, a ja wydziergam sobie drugi (testując przy okazji wzór dla innego rozmiaru).
Całoroczne inspiracje #30
Dziś inspiracją niech będzie projekt mitenek Blue Sky, bo i kolor się zgadza i nazwa podobna…
13 komentarzy
Dokladnoe czegos takiego szukalam dla siebie. Mam przygotowana wloczke ale nie mialam wzoru ktory bylby prosty, objal moje biodra, mial taki dokladnie dekolt… i takie tam jeszcze 😀
Ale nie bralam jeszcze udzialu w testowaniu, chetnie sie zglaszam prosze tylko o garsc info
Przyjmuję Twoje zgłoszenie i szukam kolejnych testerek (chciałabym obstawić wszystkie rozmiary od XS do XL lub nawet XXL).
Wszystkie szczegóły techniczne przedstawię wkrótce.
Na razie potrzebuję tylko ogólną informację o Twoich umiejętnościach drutowych oraz rozmiarze ubrań (ze zrozumiałych względów to drugie oczywiście prywatnie, drogą mailową).
Bardzo ładnie się prezentuje i wcale nie wygląda na za duży. Ja jestem zwolenniczką szerszych rzeczy, a nie obciskających 🙂
Lubię luźne rzeczy, ale z tym sweterkiem to naprawdę przesadziłam 🙂
W pasie mam ponad 20 cm nadmiaru co dodaje mi na zdjęciach pewnie około 5-10 kg. Spokojnie mogłabym zwęzić go o 15 albo nawet więcej centymetrów, a on nadal byłby luźny i nigdzie by nic nie obciskał. No i włóczki bym mniej zużyła..
Super sweter,jakby coś takiego na szydełko,to bym się jeszcze bardziej cieszyła bo ja na drutach nie umiem. Ale naprawdę fajny.
Nie będę robić wzoru na szydełko, bo musiałabym wykonać sweter ponownie, ale mogę ci przygotować wykrój i opis. Wówczas mogłabyś zrobić szydełkową wersję i ewentualnie w trakcie pracy rozpisać wzór. Co Ty na to?
Podoba mi się wykończenie sweterka pod szyją. Spróbuję coś takiego zrobić. Proszę o dokładniejszą informację na czym ma polegać testowanie. Pozdrawiam 🙂
Testowanie to nic innego jak wykonanie sweterka według przygotowanego przeze mnie wzoru.
Testem jest to dlatego, że wzór który będziesz wykonywać nigdy nie był jeszcze robiony – poszczególne rozmiary przeliczać będę z wykonanego przeze mnie prototypu.
Niestety w związku z tym może się okazać, że coś nie do końca wyjdzie dobrze, trzeba będzie kawałek spruć i zrobić jeszcze raz, no i zdać mi relację z roboty (brzmi poważnie, ale chodzi przede wszystkim o recenzję opisu wzoru – czy wszystko było jasne, czy gdzieś pojawiły się jakieś problemy, czy coś powinno być inaczej opisane, czy gdzieś jest jakiś błąd itp.)
Zapraszam serdecznie do grona testerek. Będzie fajnie 🙂
Mam ochote podjac sie przetestowania wzoru. Bardzo mi sie podoba. Zastanawiam sie tylko, czy zmiesci sie w nim moj biust i czy nie bedzie mi w nim zbyt goraco 😉
Pozdrawiam 🙂
Dzieki trzydziestej inspiracji, mam w koncu pomysl na wykonczenie kilku szydelkowych kocykow 😀 Wlasciwie to nawet nie mitenki, a azurowe wykonczenie rekawow… Sliczne.
Biust na pewno się zmieści – to jest miejsce, gdzie sweterek jest najbardziej obszerny 🙂
Jeśli chodzi o „ciepłość” to rzeczywiście może być problem dla gorącokrwistych osób, bo włóczka jest dość gruba (na szczęście to bawełna więc nie grzeje, ale i tak niektórym może być w niej za gorąco, szczególnie przy dużych upałach). Zawsze jednak po prostu zamiast bezrękawnika na lato można zrobić po prostu zwykły sweterek dorabiając mu rękawy. W ramach testów chętnie zobaczę także rzeczy niekoniecznie ściśle przestrzegające wytycznych, ale również własne wersje testerek i autorskie modyfikacje.
Jeśli zatem chcesz testować, to zapraszam na priv – potrzebowałabym Twoich wymiarów i informacji o umiejętnościach.
A co do inspiracji, to bardzo cieszę się, że komuś oprócz mnie się one przydają 🙂
Moj biust tez jest bardzo „obszerny” ;-). Zmiescic, sie pewnie zmiesci. Chodzi mi o to, by bluzka przy tym nie stracila fasonu i ladnie sie ukladala przy dekolcie. Obawiam sie, ze ten zapas dzianiny, ktory sie tak ladnie drapuje, zostanie zuzyty na zmieszczenie moich „walorow” 😉 Wysle Ci pozniej wymiary i reszte informacji.
Wersja ostateczna sweterka będzie miała jeszcze bardziej obszerną wodę przy dekolcie, więc nawet jeśli biust trochę jej zużyje to i tak jeszcze sporo zostanie 🙂