Zaczęło się od bloga Eksperymenty z drutami – jego autorka niedawno pokazała owczą poduszkę wraz ze schematem. I właśnie wtedy zrozumiałam, że nie mam wyjścia i muszę mieć swoją owcę. Tygodniami leżąca na widoku włóczka Bombon Katia nareszcie znalazła należyte zastosowanie 🙂

Wszystko zaczęło się od tego obrazka:

Moje wyzwanie Fiber Factor stanowiło idealny pretekst do tego, by owca stała się faktem – w otulaczu chcę wymieszać jak najwięcej wszystkiego, więc wrabiany wzór i nietypowa faktura będą pasować idealnie do koncepcji. I oto jest!

Dziergałam owcę tylko dwa dni, wprawne oko wychwyci różnice pomiędzy pierwowzorem, a moją wersją, bo się zagapiłam i nie chciało mi się już pruć, ale efekt przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Owca jak żywa 🙂

Lewa strona już nie wygląda tak wspaniale – kompletnie nie wiem jak udaje się utrzymać porządek w nitkach na zapleczu dziewiarkom specjalizującym się we wzorach żakardowych… U mnie jest jeden wielki chaos 🙂

W wypadku tego projektu moimi faworytami są zbliżenia i detale. Czujecie jakie puchate jest owcze runo (z poliamidu ;-p)? Jak fajnie jeden loczek spada owcy na oczy (które jeszcze nieprzyszyte)?

Detale techniczne:
Wzór: schemat owcy z obrazka powyżej
Włóczki: Bombon Katia, 100% poliamid, 50g/85m, kolor 200 (biały)
oraz Shetland YarnArt, 30% wełna, 70% akryl, 100g/220m, kolory 516 (beż) i 533 (turkus)
Druty: 4 mm Hiya Hiya na żyłce
Wymiary: 18 x 25 cm (bez naciągania)
Uwagi: Owca jest epicka! Włóczka Bombon idealnie udaje runo i nie przeszkadza mi nawet, że jest dużo grubsza niż Shetland i rozpycha robótkę – zniweluję nierówności przy blokowaniu 🙂 Bardziej martwi mnie, że trudno jest mi utrzymywać równy naciąg nici wokół wzoru, a na początku miałam też trudności z łączeniem nici w miejscach przejść kolorystycznych, więc pysk owcy trochę „wisi w powietrzu”, po pomiędzy nim a częścią futrzaną jest dziura, którą trzymają w ryzach tylko nitki poprzeciągane po lewej stronie.

Wzór pochłonął bardzo mało włóczki, więc może zdecyduję się go powtórzyć albo wykorzystam owcowy efekt w innym projekcie z tym zwierzakiem w roli głównej. Irytuje mnie jedynie efekt poziomych przerw widocznych na owczym pyszczku (patrz pierwsze zdjęcie), gdy jednak ułożę włóczkę inaczej owcza morda robi się zbyt pociągła…

Miałam naprawdę wielką frajdę dziergając ten drobiażdżek. Mam nadzieję, że uda mi się uczynić z tej próbki ważny element Otulacza Knit Your Life, bo uwielbiam owce i cieszy mnie próba z nową techniką, także dlatego, że jest taka niedoskonała. Nie wszystko za co się zabieram musi być równe, proste i perfekcyjne 🙂

---

Inspiracja #15
Kolejny kawałek układanki do projektu Knit Your Life i wprawka przed drugim, czyli wzory żakardowe. Czas się ich nauczyć i koniec. Kilka odpowiednich włóczek czeka na swoją kolej, a ja zastanawiam się nad konikiem morskim Hippocampus oraz motywem ze skarpet Fireweeds. Wzory są darmowe i naprawdę piękne… Może jednak zrobię oba…