{"id":1857,"date":"2014-01-13T19:09:30","date_gmt":"2014-01-13T19:09:30","guid":{"rendered":"http:\/\/yadis.pl\/?p=1857"},"modified":"2015-08-19T14:06:33","modified_gmt":"2015-08-19T14:06:33","slug":"zakopane-w-jeden-dzien","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/yadis.pl\/1857\/zakopane-w-jeden-dzien.html","title":{"rendered":"Zakopane w jeden dzie\u0144"},"content":{"rendered":"
Kr\u00f3tki wyjazd do Zakopanego okaza\u0142 si\u0119 idealnym odpoczynkiem. Wystarczy\u0142o kilkana\u015bcie godzin, by si\u0119 zregenerowa\u0107 i na\u0142adowa\u0107 akumulatory. Oto co uda\u0142o nam si\u0119 zobaczy\u0107 w jeden dzie\u0144.<\/p>\n
Dla os\u00f3b chc\u0105cych powt\u00f3rzy\u0107 nasz wyczyn przygotowa\u0142am list\u0119 wydatk\u00f3w oraz opisa\u0142am poszczeg\u00f3lne atrakcje.<\/p>\n
<\/p>\n
<\/a><\/p>\n Zacz\u0119\u0142o si\u0119 od okazyjnych bilet\u00f3w Polskiego Busa. Rozk\u0142ad dawa\u0142 nam czas na miejscu od 6:00 rano do 19:50 wieczorem tego samego dnia. To sporo czasu, a na dodatek nie trzeba by\u0142o marnowa\u0107 pieni\u0119dzy na nocleg. Przyda\u0142 si\u0119 tryb szkoleniowy i przyzwyczajenie do snu w publicznych \u015brodkach transportu \ud83d\ude42<\/p>\n <\/a><\/p>\n Rano spacer przez senne Zakopane do\u00a0McDonald’s na kaw\u0119 i \u015bniadanie, a nast\u0119pnie dalej do Ku\u017anic, gdzie wsiedli\u015bmy do kolejki linowej na Kasprowy Wierch. 55 z\u0142otych za bilet w dwie strony to sporo, ale by\u0142o warto, zw\u0142aszcza ze wzgl\u0119du na oszcz\u0119dno\u015b\u0107 czasu i zapieraj\u0105ce dech w piersiach widoki. No i zobaczyli\u015bmy prawdziw\u0105 zim\u0119 – przy g\u00f3rnej stacji by\u0142o -10 stopni i oko\u0142o 25 cm \u015bniegu.<\/p>\n <\/a><\/p>\n Dwie godziny na g\u00f3rze min\u0119\u0142y nie wiadomo kiedy, dziesi\u0119ciostopniowy mr\u00f3z okaza\u0142 si\u0119 niestraszny ani nam ani sprz\u0119towi, a jedzenie i gor\u0105ca herbata poprawi\u0142y nam humory przed zjazdem.<\/p>\n <\/a><\/p>\n Na dole skorzystali\u015bmy z bus\u00f3w, \u017ceby sprawnie i jak najszybciej dosta\u0107 si\u0119 na pocz\u0105tek szlaku na Morskie Oko, bo zaplanowali\u015bmy sobie t\u0119 lekk\u0105 i relaksow\u0105 tras\u0119 na drug\u0105 po\u0142ow\u0119 dnia. Kilka godzin \u0142agodnego marszu pod g\u00f3r\u0119 pozwoli\u0142o nam nacieszy\u0107 si\u0119 widokami i wspania\u0142\u0105 pogod\u0105. Na g\u00f3rze wystarczy\u0142o czasu na rozgrzewaj\u0105c\u0105 herbat\u0119 oraz kr\u00f3tki popas, a potem niestety trzeba by\u0142o zostawi\u0107 niebosi\u0119\u017cne szczyty za sob\u0105 i rusza\u0107 w drog\u0119 powrotn\u0105 na d\u00f3\u0142.<\/p>\n <\/a><\/p>\n Ze wzgl\u0119du na napi\u0119ty grafik zdecydowali\u015bmy si\u0119 zjazd wozem, bo w innym wypadku grozi\u0142o nam w ko\u0144cowym odcinku schodzenie po zmroku bez latarki – w zimie nawet na asfalcie to niebezpieczna opcja, wi\u0119c nie by\u0142o po co ryzykowa\u0107. Tym bardziej, \u017ce dzi\u0119ki temu mieli\u015bmy dodatkow\u0105 atrakcj\u0119 \ud83d\ude42<\/p>\n <\/a><\/p>\n Musz\u0119 przyzna\u0107, \u017ce sprawi\u0142o mi niezwyk\u0142\u0105 przyjemno\u015b\u0107 patrzenie jak wo\u017anica radzi sobie z niespokojnymi ko\u0144mi, trudnymi warunkami i oblodzonym szlakiem pod kopytami wierzchowc\u00f3w. Przy okazji mia\u0142am jeszcze raz szans\u0119 na to, by podziwia\u0107 widoki, tym razem ju\u017c bez zm\u0119czenia.<\/p>\n <\/a><\/p>\n W Zakopanem byli\u015bmy na tyle wcze\u015bnie, \u017ce zd\u0105\u017cyli\u015bmy zje\u015b\u0107 p\u00f3\u017any obiad, przej\u015b\u0107 si\u0119 po Krup\u00f3wkach i dotrze\u0107 na dworzec tu\u017c przez wyznaczon\u0105 godzin\u0105 powrotu. Wszystko okaza\u0142o si\u0119 idealnie wyliczone, co jest zas\u0142ug\u0105 Mojego M\u0119\u017cczyzny, kt\u00f3ry planowa\u0142 atrakcje dnia. Musz\u0119 przyzna\u0107, \u017ce dzi\u0119ki niemu i jego ambitnemu planowi moje pierwsze spotkanie z Tatrami okaza\u0142o si\u0119 nad wyraz udane i ju\u017c nie mog\u0119 si\u0119 doczeka\u0107 kiedy b\u0119dziemy mogli powt\u00f3rzy\u0107 tak\u0105 eskapad\u0119, jednak w nieco d\u0142u\u017cszym wydaniu…<\/p>\n